Cyneric Ayers

Cyneric Ayers

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down

Cyneric Ayers Empty Cyneric Ayers

Pisanie by Cyneric Ayers 16/03/17, 11:56 pm



Cyneric Ayers

Wizerunek: Kyle Schmid
Data urodzenia (wiek): 11.01.1285((25)600)
Miejsce urodzenia: Chester, Cheshire, Anglia
Miejsce zamieszkania: Anglia
Rasa: Wampir
Zawód: Pan do towarzystwa
Tytuł/Ranga: Talon (z irl. myśliwy)
Stan cywilny: Kawaler
Umiejętności i ich poziom:
~ Pazury (przeciętny)
~Trujący pocałunek (nowicjusz)

Biografia:
Bywa, że rodzisz się i właściwie od samych narodzin masz brzydko mówiąc przejebane. Po prostu wszystko sprzysięga się przeciwko tobie. Twoja matka akuszerka bogatej szlachty nie jest w stanie cię urodzić o własnych siłach, a gdy już wychodzisz… dusisz się własną pępowiną. Zbaraniały mąż próbując cię ratować jeszcze bardziej cię dusi… no po prostu ubaw po pachy.
Matki na oczy nigdy nie widziałeś, bo umarła chwilę po twoich urodzinach. A ojciec… widzi w tobie tę kobietę, której oddał serce i cię po prostu nie chce. Uśmiechem losu jest to, że parę godzin wcześniej poroniła żona szlachcica, u którego pracowali twoi rodzice i ostatecznie to ona cię przygarnia. Jej mąż cię nie akceptuję, ale ostatecznie cię nie wyrzuca. Głównie dlatego, że trzeba tworzyć pewnego rodzaju pozory.
I pozory są tworzone. Dorastasz niemal jak bogacz, jak dziedzic wielkiego bogactwa, którym nigdy nie byłeś. Aż do momentu pojawienia się Ich dziecka. Twojej „matce” udaje się zajść w ciążę, donieść ją i… rodzi się twój braciszek. Ty sam idziesz pod stawkę, jak zepsuta zabawka. Na tym się jednak nie kończy. Urodziwy z ciebie mimo wszystko chłopiec, a staremu ojcu brzydną brzydkie dziwki sprowadzane przez żonę, które mają go zaspokoić, podczas gdy ona każda chwilę poświęca dziecku.
Zaczyna się nowy koszmar. Ból, upokorzenie, które mimo wszystko dumnie znosisz, bo tak cię uczono. Bycia dumnym, niezależnie od tego, co ma miejsce i jak źle jest. Taki po prostu jesteś. Szybko się uczysz, co zrobić by ojca zadowolić, by dał ci możliwie szybko spokój, bez wielkiego bólu. Z czasem zaczynasz dostrzegać, że nie tylko ojciec lubieżnie na ciebie spogląda. Służące w domu młode czy stare również, czasem szlachcianki, które przychodzą, nauczycielka dla młodszego braciszka.
Uczysz się uwodzić. Sztuka kochania, sprawiania przyjemności staje się dla ciebie niemal jak muzyka, a ludzkie ciało jest dla ciebie po prostu… instrumentem, który służy do spełniania swoich pragnień, zaspokajaniem własnej chciwości.
Jesteś młody, ale już nie dziecko. Szesnaście wiosen za tobą, to już dorosłość. Matka przypadkiem dowiaduje się, co robisz z ojcem, co robiłeś ze służbą z wieloma osobami, które nagle mają o twojej rodzinie zdecydowanie lepsze zdanie. Wygania cię, przegania jak szczura z kuchni. Każe wstydzić. Ojciec nic nie mówi, choć gdy matka odchodzi daje ci pieniądze i szepcze, że jego przyjaciel się tobą zaopiekuje.
Przyjaciel jest szlachcicem, równie wysoko postawionym co twój ojciec. Na nowo zaczynasz grę. Uwodzisz, zdobywasz to, czego pragniesz. Żyjesz jak szlachcic, a nawet lepiej, bo teraz możesz się uśmiechać do kogo chcesz, nie musisz się z tym kryć. Bal za balem, kochanka za kochanką, kochanek za kochankiem. Bawisz się, jak ci się żywnie podoba. Żyjesz pełnią życia.
I nagle, na jednym balu spotykasz Ją.
Piękną jak najpiękniejsza z róż, świeżą jak powiew wiosennego wiatru w zmęczonym zimą ogrodzie. Pragniesz ją, ale ona przybyła porozmawiać z tym, który roztoczył nad tobą opiekę. To cię nie interesuje, podążasz do pokoju w którym rozmawiali, choć ciężko ci uwierzyć, że to tylko rozmowa. Wchodzisz, mając gdzieś maniery, które ci wpajano i widzisz…
… krew i śmierć. Chcesz się cofnąć, uciec, ale… Ona cię dopada. Ból pomieszany z rozkoszą przeszywa twoje ciało, to zaskakujące, a jednocześnie niepokojące, chociaż na tym się zdecydowanie nie kończy. Doświadczasz… coś czego nigdy nie doświadczyłeś. Rozkosz pierwotnej potrzeby, ssania pokarmu matki. Wszystko gaśnie, jest tylko gorąca posoka i dźwięk. Ty gaśniesz, wiedząc że to koniec.
Rodzisz się na nowo, tym razem bez krzyku, zimna czy duszącej cię pępowiny. Lasari, tak brzmi imię tej, którą zwałeś w myślach „różą”, którą teraz nazywasz „Matką”. Jesteś zauroczony, zamroczony, pragniesz jej i wszystkiego, co może ci pokazać, czego może cię nauczyć. Jesteś blisko niej, chociaż to nie jest proste. Róża dużo podróżuje, a tobie mimo wszystko podróże nie są w smak. Zresztą miałeś zdecydowanie lepsze rzeczy do roboty. Gdybyś odszedł, nikt nie uwodziłby, nie wykradał sekretów, które skrywali szlachetnie urodzeni. Jak się okazało, nawet niektóre wampiry skłonne były wiele zaoferować za sekrety śmiertelnych.
Czas płynął, wszystko się zmieniało jednie ty trwałeś niezmienny, to jednak sprawiło, że nauczyłeś się snuć intrygę. Tworzyć opowieść w którą wierzą śmiertelni, tworzysz złudzenie własnej śmiertelności.
W końcu znudzony owijaniem sobie, coraz to nowszych szlachciców postanowiłeś sobie stworzyć nowe miejsce, dom w którym czułbyś się bezpiecznie. W którym mógłbyś czekać na swoją Różę. Oczywiście twój dom, był tak elegancki jak wszystkie miejsca, w których dotychczas przebywałeś.  Wiedząc, że na pewno są inne zagubione dzieci, takie którym pisane była od początku śmierć, ci których nikt nie chciał. Podążałeś ulicami i szukałeś takich… jak ty. Brałeś ich pod swoje skrzydła, stając się dla nich nadzieją.
Odpowiadało ci to. Oni nie zadawali pytań, byli po prostu wdzięczni. Robili wszystko, co robić im kazałeś. Uczyłeś kusić, uczyłeś wszystkiego, czego sam się nauczyłeś, zostałeś nauczony. Z czasem twoje imperium rosło, stając się coraz to silniejszym.
Aż gdy czułeś dumę z tego, postanowiłeś sprezentować swe dzieło Róży. Była dumna, była zachwycona, a to sprawiło, że ty również byłeś szczęśliwy. Bo w końcu, to co stworzyłeś i było dobre dla tej, która dała ci wieczność, to musiało być naprawdę dobre.

Charakter:
Zawsze mówili, że jesteś uroczy, że masz w sobie dziecięcy czar, słodki uśmiech. Zachwalali urodę, ale rzadko mówili o charakterze. Skąd ta dziwna tendencja, zastanawiałeś się nie raz. Czemu nie mówią, jaki jestem? Czemu nie mówią, że miły, tylko uroczy, jak szczeniak czy mała dziewczynka. Czy to dobrze? Na pewno od początku sprawiało ci to problemy, ty jednak nie poddałeś się, a wykorzystałeś to. Problemy zmieniłeś w korzyści. To co w normalnych warunkach przerażałoby ludzi, dla ciebie stało się normą. Nauczyłeś się żyć ze wstydem, chowając go głęboko w swojej duszy. Nauczyłeś się żyć z bólem, bo znałeś go właściwie od początku. Nauczyłeś się uwodzić, by być bezpiecznym, by w ogóle żyć. Nauczyłeś się mówić, by oczarowywać, nauczyłeś się również wielu innych rzeczy, które czyniły cię tylko lepszym, ale i poniekąd niebezpieczniejszym. Intryga nigdy nie była ci obcą, uczono cię tego na równi z chodzeniem czy mówieniem, otworzyło ci to wiele drzwi. Manierami również wiele wywalczyłeś w swoim życiu. Graniem tak, jak ci zagrano, by potem w odpowiednim momencie zmienić muzykę, ton i wpowiedź. By wszystko grało pod ciebie, byś mógł być dyrygentem własnego życia.

Ciekawostki:
  • Poruszyć potrafisz struny wiolonczeli, harfy a czasem nawet kobiecego serca, tak by grały pod twoje dyktando.

  • Jazda konna należy do Twoich ulubionych rozrywek i nie masz z tym większego problemu.

  • Z łatwością czytasz, a także mówisz w językach takich jak: łacina, francuski czy chociażby niemiecki i irlandzki.

  • Śmiertelni kochankowie nie mają z tobą łatwo, bowiem zwykle kończą jako twój obiad lub urocza przekąska.

  • Zwierzęta, to twoi przyjaciele a ludzie to bydło, którego krew spożywasz.

  • Rąk używasz tylko w trzech celach: odwrócenia uwagi, złodziejstwa i zadowalania kobiet.

  • Lewą ręką dzierżysz miecz, jeśli go oczywiście potrzebujesz. Jak również inne rzeczy, co inni uznają za niegrzeczne, a ty masz to… tam gdzie zawsze miałeś ich zdanie.

  • Gdy dotykasz pędzlem płótna, gdy suniesz po nim delikatnie... zawsze tworzysz wiekopomne dzieło.



Ostatnio zmieniony przez Cyneric Ayers dnia 17/03/17, 06:20 pm, w całości zmieniany 2 razy
Cyneric Ayers

Cyneric Ayers
Tytuł : Talon
Wiek : 600/ 25
Zawód : Pan do towarzystwa
Umiejętności : Trujący pocałunek, szpony
Punkty : 15


https://vampirekingdom.forumpl.net/t329-cyneric-ayers#497 https://vampirekingdom.forumpl.net/t338-cyneric-ayers#516 https://vampirekingdom.forumpl.net/t337-cyneric-ayers#515

Powrót do góry Go down

Cyneric Ayers Empty Re: Cyneric Ayers

Pisanie by Sherlock 17/03/17, 06:36 pm


Karta postaci zaakceptowana!

Od teraz możesz zacząć swoją przygodę na fabule. Pamiętaj, aby założyć tematy pomocnicze jak informator i temat listowny.
A także, uzupełnij profil.

Życzymy Powodzenia!
Ilość pozostałych punktów: 15
Sherlock

Sherlock
Tytuł : Mistrz Gry
Wiek : Ogromny
Zawód : Mistrzowanie
Umiejętności : Zatruwanie życia graczom


Powrót do góry Go down

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach