Anna Valerious

Kochana córko,

Nie pisz już proszę listów na adres starego domku w lesie. Przyjechałam za Tobą na Wyspy i zamieszkałam w domu po moim dziadku w Cardiff. Nic Ci nie wspominałam, ale odziedziczyłam ten dom po jego śmierci podobnie jak majątek, który przez tyle lat zdążył wzrosnąć.
Posłałam list do Twojego ojca z prośbą o spotkanie. Poproszę go by przekazał Ci ten list.
Mam nadzieję, że jeszcze nie pokazałaś swojego charakterku. Jeśli nie, to tak trzymaj! Jeśli jednak zdążyłaś to zrobić, to wiedz, że wstyd mi za Ciebie. Przyjechałaś do Dundee by poznać Ojca a nie stroić fochy bo coś nie poszło po Twojej myśli.
Do listu załączam Ci trochę pieniędzy byś się ogarnęła w nowym mieście. Wiem, że nie łatwo jest znaleźć pracę. Zwłaszcza jeśli chodzi o pracę dla tak młodej dziewczyny. Tak, to znaczy, że masz znaleźć pracę.
Chciałabym Cię prosić o jedną rzecz. Maleńką w zasadzie. Wiem, że będzie Wam ciężko się dogadać. Ale postaraj się. Pokaż, że Ci zależy. Pamiętaj, że gdyby nie On, Ciebie na świecie by nawet nie było. Tak więc szanuj go jak Ojca. Z czasem może uda Ci się poznać dziadków i ciotkę. Wreszcie będziesz miała rodzinę składającą się nie tylko z matki. Może nie jest to taka rodzina jakiej dla Ciebie pragnęłam, ale jednak to właśnie Ty łączysz mnie oraz swojego Ojca i jego rodzinę w jedno. Nie schrzań tego. Dla mnie nie ma już tam miejsca, ale wiem, że dla Ciebie się znajdzie.

Całuję,
Mama