Przed rezydencją

Przed rezydencją

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down

Przed rezydencją Empty Przed rezydencją

Pisanie by Victor Alexson 22/04/17, 07:33 pm

Przed rezydencją




Ostatnio zmieniony przez Victor Alexson dnia 30/05/17, 08:03 pm, w całości zmieniany 2 razy
Victor Alexson

Victor Alexson
Tytuł : Stara arystokracja
Wiek : 32 (936)
Zawód : Członek Rady Naczelnej
Stan cywillny : Wdowiec
Umiejętności : Kontrola nad zwierzętami.
Punkty : 7


https://vampirekingdom.forumpl.net/t276-victor-alexson https://vampirekingdom.forumpl.net/t280-victor-alexson#355 https://vampirekingdom.forumpl.net/t281-victor-alexson#356

Powrót do góry Go down

Przed rezydencją Empty Re: Przed rezydencją

Pisanie by Phoebe Donovan 22/04/17, 07:48 pm

Nie mogła spać całej nocy. Wiedziała, że coś jest nie tak, ale nie mogła zrozumieć co. Mało tego, to co działo się dookoła mówiło jej, że dzieje się gorzej niż źle, mało tego, ów kartka z adresem ciążyła jej w kieszeni płaszczyka niczym najcięższy ołów. Nie chciała iść, wahała się uznając, że to bez sensu. Ale ciekawość, chęć wiedzy sprawiła, że w końcu Ubrana wyszła z domu kierując się prosto pod wskazany adres. Gdy doszła na miejsce dostała nie małego szoku. Willa była...ogromna. Cholernie ogromna. Pho poczuła się nieco przygnieciona własności mężczyzny. Jednak po chwili ruszyła powoli w stronę wejścia. W progu napotkała barczystego mężczyznę, do którego grzecznie się zwróciła.
- Phoebe Donovan, Pan Grayson mnie oczekuje.
Po tych słowach została wpuszczona do budynku. Nieco zmieszana stanęła w progu nie wiedząc czy aby czasem się nie cofnąć czym prędzej.
Phoebe Donovan

Phoebe Donovan
Wiek : 22
Zawód : Pielęgniarka
Stan cywillny : Panna
Umiejętności : Pierwsza pomoc, medytacja
Punkty : 25


https://vampirekingdom.forumpl.net/t389-phoebe-donovan#729 https://vampirekingdom.forumpl.net/t391-phoebe-donovan#734 https://vampirekingdom.forumpl.net/t390-phoebe-donovan#733

Powrót do góry Go down

Przed rezydencją Empty Re: Przed rezydencją

Pisanie by Frankenstein 22/04/17, 09:07 pm

Barczysty mężczyzna obejrzał dokładnie kobietę, a słysząc jej słowa uśmiechnął się tajemniczo, a następnie otworzył bramę, ukłonił się lekko.
- Tak więc nie każmy Panu "Grayson'owi" czekać, zaprowadzę Panienkę. - Powiedział posiadając cały czas tajemniczy uśmieszek, a następnie ruszył z Phoebe do drzwi posiadłości, a następnie zapukał trzy razy. Po chwili drzwi otworzył starszy, siwy z brodą mężczyzna, jego twarz była bardzo poważna, od razu można poczuć, że prawie nigdy się nie uśmiecha.
- Pan Grayson oczekuje wizyty ten Panienki, niejaka Phoebe Donovan. - Odezwał się barczysty mężczyzna do starszego mężczyzn, który był ubrany w ubiór kamerdynera. Dziadek także obejrzał dziewczynę, a następnie wpuścił ją do środka cały czas posiadając poważną minę. Zamknął drzwi nawet nie odzywając się do barczystego mężczyzny.
- Za mną. - Rzucił do Phoebe i ruszył przed siebie trzymając ręce za sobą. - Mojego Pana jeszcze nie ma, ale pokaże Ci i powiem wszystko co powinnaś wiedzieć. - Dodał wchodząc schodami na na pierwsze piętro, następnie ruszył korytarzem zatrzymując się przy jednym z pokoi.
- To będzie twój pokój. Mam nadzieje, że Pan Alexson wszystko Ci wyjaśnił. Tak? Świetnie. Będziesz pracować na trzeciej, nocnej zmianie od 22 do 6 nad ranem, jakieś pytania? - Mówił szybko, doniośle i zrozumiale.
Frankenstein

Frankenstein
Tytuł : Szalony naukowiec


Powrót do góry Go down

Przed rezydencją Empty Re: Przed rezydencją

Pisanie by Phoebe Donovan 22/04/17, 09:16 pm

Coś było nie tak, coś ewidentnie kazało w podświadomości Pho dać nogi i skierować się do domu. Ale niestety, było już za późno. Wprowadzona do budynku ruszyła za starszym mężczyzną. Zachowanie obojga i taksowanie jej osoby było dość...specyficzne. Czuła się, jakby właśnie oceniali czy się nadaje i czy dostaną za nią odpowiednią sumę. Na polecenie "dziadka" skierowała się w milczeniu za nim. Jednak już pierwsze słowa jakie padły z jego ust były dla Pho nie do końca zrozumiałe. Jaki Alexon? Jaka praca? Ona miała pracę, pracowała w szpitalu. Była pielęgniarką. Do tego jakieś zmiany? Pokój?! O nie, tego było stanowczo za dużo. Przystanęła przy jednym z pokoi, który miał być jej pokojem.
- Przepraszam, zaszła jakaś pomyłka. Jaki znowu Alexon? Nic mi nie wyjaśnił, Pan Grayson kazał mi przybyć tutaj bym mogła otrzymać wyjaśnienie w pewnej kwestii. Więc jestem. Co do pracy, podziękuję już mam pracę, w szpitalu. I owszem, mam pytania. Gdzie jest gospodarz tego domu? Chcę z nim mówić. Nie zostanę tutaj to chyba oczywiste.
Fuknęła nieco wytrącona z równowagi. Skierowała się w stronę schodów. Co to w ogóle miało znaczyć? O co chodziło?
Phoebe Donovan

Phoebe Donovan
Wiek : 22
Zawód : Pielęgniarka
Stan cywillny : Panna
Umiejętności : Pierwsza pomoc, medytacja
Punkty : 25


https://vampirekingdom.forumpl.net/t389-phoebe-donovan#729 https://vampirekingdom.forumpl.net/t391-phoebe-donovan#734 https://vampirekingdom.forumpl.net/t390-phoebe-donovan#733

Powrót do góry Go down

Przed rezydencją Empty Re: Przed rezydencją

Pisanie by Frankenstein 24/04/17, 10:34 pm

Staruszek spojrzał na dziewczynę znowu z poważną miną, lecz tym razem wypuścił mocno powietrze i machnął delikatnie ręką.
- Chodź ze mną. - Powiedział głosem "znowu to samo". Można było wyczytać z twarzy dziadziusia, że był zmęczony i lekko zniesmaczony. Ruszył schodami w dół do głównego salonu, który był równie duży jak cały dom. Na środku znajdował się duży stół z krzesłami, a na samym końcu był kominek. Przed nim znajdował się duży, ładny fotel, a obok niego mniej wygodniejsze krzesło. Jednak dziewczynie wskazał jedno z krzeseł przy stole, na którym była zaparzona herbata.
- Panem tego domu jest nie kto inny jak Victor Alexson, ty go poznałaś pod imieniem Wiliama Graysona. Z instrukcji, które otrzymałem od Panicza masz tutaj pracować, jednocześnie przechodząc przyspieszone studium lekarskie w dziedzinie chirurgii i chorób zakaźnych pod bacznym okiem Profesora Havoca, który jest wykładowcą na Uniwersytecie Cambridge, w zamian za pomoc w prowadzeniu tejże posiadłości. Więcej wyjaśni sam Pan Alexson choć trzeba poczekać na jego przybycie. Herbaty? - Powiedział, na końcu pytając się uprzejmie czy nalać jej trunku, który znajdował się w porcelanowej zastawie. Phoebe patrząc na samą zastawę mogła sobie wyobrazić, że same filiżanki są warte jej roczną pensje.
Frankenstein

Frankenstein
Tytuł : Szalony naukowiec


Powrót do góry Go down

Przed rezydencją Empty Re: Przed rezydencją

Pisanie by Phoebe Donovan 25/04/17, 06:58 am

Przyglądała się mu z uwagą. Jego słowa początkowo do niej nie docierały. Znowu miała gdzieś iść? A może zaprowadzi ją do salonu i będzie mogła poczekać na Wiliama? Przydałoby się nieco wiedzieć co się dzieje, w końcu czuła się dość...dziwnie. Zeszli o dziwo do salonu...jednak gdy tylko weszła do środka jego ogrom przybił ją jeszcze bardziej. Ten dom...pałacyk...czort jeden wiedział jak nazwać ów budynek. Musiała po prostu ochłonąć. Pomieszczenie było bardzo piękne, ale też przybijające swoją wielkością. Na wskazane krzesło usiadła czując się jak Isabella w bajce o "Pięknej i Bestii" jeszcze tylko Bestii brakowało. No ale...może i jej bajka zakończy się równie szczęśliwie co baśń? W prawdzie wszystko zależało od niej. Na dalsze wyjaśnienia mężczyzny uniosła nieco brew. Przyspieszone studium lekarskie? Była pielęgniarką a nie lekarzem...no tak jakby, w końcu czasem bawiła się też w lekarza a jej chorobliwa ciekawość nie odstępowała jej nigdy. Dla tego gdy ten wspomniał o chirurgii jej oczka zabłysły. Jednak wzmianka o chorobach zakaźnych ją mniej ucieszyły. No, sorki...ale żyć ona jeszcze chciała. Jak miała zająć się właśnie ów dziedziną, skoro mogła się zarazić? Do tego czemu mężczyzna przedstawił się jej fałszywym imieniem i nazwiskiem? Owszem coś tam słyszała, że miała trzymać się od niego z daleka, ale no to była Phoebe. Ona nie trzymała się od niczego z daleka.
- Poproszę.
Skinęła głową z delikatnym uśmiechem. Jednak w głowie młodej pielęgniarki aż huczało od pytań.
- Jak Panu na imię jeśli można wiedzieć. Co do Pana Wiliama...znaczy Victora...czemu przedstawił się mi fałszywym imieniem i nazwiskiem? Obawia się czegoś? Ukrywa coś? Przecież wstydem powinno być ukrywanie swej tożsamości. A Pan Wiliam niema z tego co widzę czego się wstydzić.
Przyznała ze spokojem wpatrując się w parującą herbatę.
- Co do pracy...jestem jak najbardziej za, jednak zastanawia mnie jedno...jak mam zdobywać wiedzę, unikając osób chorych jeśli o choroby zakaźne chodzi. Takie choroby jak trąd czy cholera są śmiertelne. To jest nieuniknione pracując między takimi ludźmi by się nie zarazić. Jak Pan Victor sobie to wyobraża? Ta dziedzina jest jak najbardziej interesująca, ale wiedząc czym to grozi i jakie skutki tego są...odmówię. Życia nie można w żaden sposób przedłużyć a jedynie sobie ukrócić. Nie mam zamiaru konać w męczarniach.
Przyznała ze spokojem, chociaż cholernie ją korciło by się zgodzić na to wszystko. Ale spróbuje jakoś negocjować. Pomagać w domu...czemu nie, przecież i tak nie miała co robić. A nieco zajęciem się domem, nie było jakoś trudne. Jednak...nadal ją wiele spraw niepokoiło. Do tego...zastawa..to wszystko było takie...cholernie bogate. Nie wiedziała czy zaraz się nie obudzi i nie roześmieje. W końcu to wszystko było jak sen, starszy mężczyzna informujący ją w imieniu swego Pana o tym, że jej życie zmieni się o 360 stopni. Nie pytając nawet czy ta się zgadza, tak jakby wiedział, że ta niema nic do powiedzenia.
- Poczekam na Pana tego domu, a potem...pomówię z nim.
Uśmiechnęła się delikatnie. Chociaż gdzieś w niej zaczęła się tworzyć lista z plusami i minusami, i coraz bardziej zaczęła się wahać. Propozycja była naprawdę ciekawa, jednak skutki tego były przerażające.
Phoebe Donovan

Phoebe Donovan
Wiek : 22
Zawód : Pielęgniarka
Stan cywillny : Panna
Umiejętności : Pierwsza pomoc, medytacja
Punkty : 25


https://vampirekingdom.forumpl.net/t389-phoebe-donovan#729 https://vampirekingdom.forumpl.net/t391-phoebe-donovan#734 https://vampirekingdom.forumpl.net/t390-phoebe-donovan#733

Powrót do góry Go down

Przed rezydencją Empty Re: Przed rezydencją

Pisanie by Frankenstein 30/04/17, 12:38 pm

Staruszek nalał jej herbaty. Zrobił to jedną ręką, drugą zgiął w łokciu pod kontem 90 stopni, podtrzymując ubranie na klatce piersiowej. Był prawdziwym dżentelmenem i widać było że znał się bardzo dobrze na manierach. Dokładnie nie wiedział co Victor dla niej wymyślił, ale mógł przekazać te najważniejsze informacje.
- Nazywam się Alfred Ulfric Junior. Pan Alexson ma wiele tożsamości i używa ich by niewłaściwe osoby nie dowiedziały się o jego prawdziwym imieniu. Jak Pani widzi jest bardzo bogaty dlatego też ostrożny. Jeżeli chodzi o naukę chorób zakaźnych będzie to wiedza wyłącznie teoretyczna. Żeby podejść do egzaminu trzeba wybrać dwa kierunki. Głównie skupi się Pani na chirurgii, dlatego nie ma się czego Pani obawiać. Nawet jeżeli chodzi o choroby zakaźne, jest dużo sposobów aby się zabezpieczyć przed zarażeniem. - Powiedział spokojnie, poważnie i najprościej jak umiał. Pan Victor powinien niedługo wrócić, Alfred przynajmniej miał taką nadzieje.
Frankenstein

Frankenstein
Tytuł : Szalony naukowiec


Powrót do góry Go down

Przed rezydencją Empty Re: Przed rezydencją

Pisanie by Phoebe Donovan 30/04/17, 02:33 pm

Obserwowała w milczeniu jak mężczyzna nalewa jej herbatę. Nie odezwała się do niego ani słowem, dopiero gdy mężczyzna wyjaśnił jej co i jak odnośnie pracy skinęła głową. Jednaka nadal nie do końca była pewna czy słusznie robi pozostając tutaj. Uniosła wzrok i skinęła głową.
- Zatem dobrze. Jednak nadal nie rozumiem wielu rzeczy i liczę na to, że Pan Alexson mi wszystko wyjaśni. Wiele mnie niepokoi, do tego to wszystko...brzmi jak idealnie odegrany żart. Chciałam dowiedzieć się jednej ważnej sprawy, a tym czasem otrzymuję pokój, pracę i wykształcenie. Proszę mi powiedzieć, gdzie jest haczyk?
Zapytała ze spokojem wpatrując się w mężczyznę mając też cichą nadzieję, że gospodarz tego domostwa zjawi się czym prędzej. Nim młódka wpadnie w paranoję i zechcę opuścić przybytek. Chociaż prawda była taka, że niepewność wkradająca się do jej serca i umysłu stawała się coraz bardziej upierdliwa i wiercąca przysłowiową dziurę w brzuchu. A jednak, nadal siedziała nie wiedzieć czemu na miejscu oczekując Victora i wyjaśnień. Może to przez to, że była o wiele bardziej dociekliwa i ciekawska niż mogła sobie to zarzucić?
Phoebe Donovan

Phoebe Donovan
Wiek : 22
Zawód : Pielęgniarka
Stan cywillny : Panna
Umiejętności : Pierwsza pomoc, medytacja
Punkty : 25


https://vampirekingdom.forumpl.net/t389-phoebe-donovan#729 https://vampirekingdom.forumpl.net/t391-phoebe-donovan#734 https://vampirekingdom.forumpl.net/t390-phoebe-donovan#733

Powrót do góry Go down

Przed rezydencją Empty Re: Przed rezydencją

Pisanie by Victor Alexson 04/05/17, 11:03 pm

/Dzień po akcji w bunkrze.

- Nigdzie nie leży haczyk. - Odezwał się męski, dość doniosły głos od strony wejścia. Stał w nim Victor, a koło niego siedział... tygrys syberyjski! Lecz nie był agresywny, a nawet wyglądał na zmęczonego i śpiącego. Alexson był ubrany jak zwykle, elegancko ale teraz było inaczej, ponieważ jego ubrania były całe we krwi. Widać było, że wampir się tym nie przejął.
- Lubię pomagać ambitnym osobą, a widzę w Pani duży potencjał. - Powiedział, powoli ruszając bliżej rozmawiającym. Tygrys ruszył za nim. - Chciałbym też umożliwić rozwój karier kobietą. Są szkalowane i przyjęło się w świecie, że nie powinny znajdować się na ważnych stanowiskach. Chciałbym to zmienić, robiąc z Pani światowej klasy chirurga. - Przeszedł już koło nich stając przed kominkiem w którym palił się ogień. Uwielbiał patrzeć w ogień. Była to jedna z niewielu rzeczy, które mogły go zniszczyć. Lubił patrzeć śmierci w oczy, zwłaszcza wtedy gdy jest pod kontrolą. Tygrys położył się na dywanie i zwinął w kłębek. Wyglądał teraz jak kot, tylko że pięć razy większy.
- Hm... choć po większym zastanowieniu jest jeden haczyk. Kiedyś mogę zgłosić się o przysługę. Mogę choć nie muszę. Nie będzie to przysługa, która wprowadzi Panią w kłopoty, czy podważy Pani kompetencje i urazi dumę. - Dodał odwracając się w ich stronę. Alfred wstał i ukłonił się Victorowi, a następnie opuścił pomieszczenie odnosząc tacę z herbatą. Miał obowiązki i musiał je wykonać.
Victor Alexson

Victor Alexson
Tytuł : Stara arystokracja
Wiek : 32 (936)
Zawód : Członek Rady Naczelnej
Stan cywillny : Wdowiec
Umiejętności : Kontrola nad zwierzętami.
Punkty : 7


https://vampirekingdom.forumpl.net/t276-victor-alexson https://vampirekingdom.forumpl.net/t280-victor-alexson#355 https://vampirekingdom.forumpl.net/t281-victor-alexson#356

Powrót do góry Go down

Przed rezydencją Empty Re: Przed rezydencją

Pisanie by Phoebe Donovan 05/05/17, 07:42 am

Młoda pielęgniarka czuła jak jej furia narasta w chwili gdy pojawił się mężczyzna, którego usłyszała po chwili, a który kompletnie nic sobie nie robił z tego jak wyglądał. Zaskoczona uniosła brew obserwując wpierw całe zajście, a potem dopiero zachowanie. O dziwo, Alfred się nie zdziwił z wyglądu swego Pana. Ale za to Phoebe tak i to bardzo. Przeniosła wzrok to na jednego to na drugiego. Nie wiedziała jak się zachować. Nawet ogromnego tygrysa nie zauważyła od razu dopiero w chwili, gdy dotarło do niej co powiedział na samym końcu swego wywodu.
- To jest...to jest tygrys...jak...zaraz. Chwila. Dobrze, chce mi Pan pomóc zdobyć wykształcenie,
które jest ciężko zdobyć. Poza tym, jestem pielęgniarką nie lekarzem nie znam się aż tak dobrze na medycynie. Do tego haczyk...jaki on jest? Co to za przysługa?

Zapytała wpatrując się uważnie w mężczyznę odprowadzając wzrokiem Alfreda.
- Jak ja mam Panu uwierzyć? Wpierw okłamał mnie Pan odnośnie tego kim jest, podjął Pan decyzję, na którą nie wyraziłam zgody. A co jeśli domówię? I gdzie jest ten trup. Gdzie jest wyssany z krwi mężczyzna. Proszę mi nie wmawiać herezji Panie...Viktorze, a może Wiliamie?
Zapytała wpatrując się uważnie w mężczyznę. Była wściekła? Owszem, w końcu aż cała się gotowała ze złości od środka.
- Mało tego, jest Pan cały we krwi, Pana służba nawet nie zareagowała. Co u diabła się tutaj dzieje?! Zresztą...nie interesuje mnie to. Zgłoszę to co widziałam, nie tylko tam, ale i tutaj. Żegnam Pana.
Parsknęła zdenerwowana i zdezorientowana do takiego stopnia, że w głowie jej aż szumiało. Ruszyła odwracając się w stronę wyjścia.
Phoebe Donovan

Phoebe Donovan
Wiek : 22
Zawód : Pielęgniarka
Stan cywillny : Panna
Umiejętności : Pierwsza pomoc, medytacja
Punkty : 25


https://vampirekingdom.forumpl.net/t389-phoebe-donovan#729 https://vampirekingdom.forumpl.net/t391-phoebe-donovan#734 https://vampirekingdom.forumpl.net/t390-phoebe-donovan#733

Powrót do góry Go down

Przed rezydencją Empty Re: Przed rezydencją

Pisanie by Victor Alexson 08/05/17, 12:17 pm

Eh... jednym słowem zaczęła go już trochę irytować. Miał ostatnio dość trudne dni i naprawdę nie chciałby się użerać z kolejnymi, odważno-głupimi ludźmi, którzy myślą że ich idee są ważniejsze od życia. Prawdę tego nie rozumiał, co może być ważniejsze od życia? Po co komu idee, jak i tak się nie żyje! Świat naprawdę schodzi na psy.
- Eh... tak. Jest to tygrys syberyjski, w tej posiadłości są takie trzy, tak samo jak cztery dobermany, stajnia z końmi, tylko uwaga bo są bardzo cenne. Co do mojego stroju, wypadek przy pracy. Miałem bliskie spotkanie z nieprzyjemnymi bandytami. - Co do stroju, nikt z lokatorów posiadłości już nie zadawał pytań, po prostu nie mieli siły. Raz Victor biegał umalowany i w dodatku w damskiej kiecce, lepiej nie pytać dlaczego.
- Czemu taka nieufność? Chyba się co do Pani myliłem, myślałem że jest Pani bardziej ambitna niż pozostać na stopniu pielęgniarki, ale z tego co już zdążyłem zauważyć jest Pani hipokrytką. Stara się wszystkich dookoła poprawiać, pouczać i wykłócać się, ale gdy ktoś proponuje szanse na faktyczne zdobycie wykształcenia, pozycji ucieka Pani z podkulonym ogonem. - Dodał stojąc spokojnie przy swoim kominku. Gdy usłyszał jej kolejne słowa, aż się zaśmiał. Zarzuciła dość fajnym żartem.
- Gdzie i co chce Pani zgłosić? Policja, rząd weźmie Panią za wariatkę, zresztą nie dziwię im się, bo mówi Pani niestworzone rzeczy. Wampiry, wróżki, może jeszcze elfy. Jeżeli nie chce Pani skorzystać z tej propozycji to wie Pani gdzie jest wyjście. Szkoda, taka szansa już się nie powtórzy. - Dodał dalej stojąc bezczynnie. Bardzo chętnie napiłby się, krwi najlepiej jeszcze z alkoholem. Strasznie mu brakuje picia alkoholu.
Victor Alexson

Victor Alexson
Tytuł : Stara arystokracja
Wiek : 32 (936)
Zawód : Członek Rady Naczelnej
Stan cywillny : Wdowiec
Umiejętności : Kontrola nad zwierzętami.
Punkty : 7


https://vampirekingdom.forumpl.net/t276-victor-alexson https://vampirekingdom.forumpl.net/t280-victor-alexson#355 https://vampirekingdom.forumpl.net/t281-victor-alexson#356

Powrót do góry Go down

Przed rezydencją Empty Re: Przed rezydencją

Pisanie by Phoebe Donovan 08/05/17, 05:50 pm

Na same słowa odnośnie bandytów zaniepokojona podeszła do niego z troską na twarzy, co się mu stało? Czy był cały? Krew...pełno krwi wiedziała, że od jednej ranki tyle krwi nie powinno być, chyba że się bronił to krew mogła być kogoś innego. Zatroskana podeszła tak, że znalazła się lekko z jego prawej strony tak, by miała dokładnie widok na jego tors i twarz.
- Jest Pan ranny? Proszę wybaczyć mi ten wybuch, ale za dużo się ostatnio dzieje. Do tego te spojrzenia Pańskich ludzi...nie ważne.
Dodała dotykając jego klatki piersiowej jednocześnie dłonią badając jego ciało.
- Nie jest Pan ranny. To tych bandziorów prawda? Co do oferty...wiem doskonale, że ów propozycja jest jedyna i żadna inna mi się nie przytrafi. Jestem zdecydowana, tylko mam wiele niejasności, niepewności i obaw. Niech mi się Pan nie dziwi. Jest Pan dla mnie obcą osobą, która nagle zaproponowała mi wykształcenie, nie zna mnie Pan nie wie kim jestem.
Zaczęła nieco niepewnie wpatrując się w mężczyznę. To co powiedział na koniec odnośnie jej przekonań niemal sprawiło, że krzyknęła wściekła.
- Może i dla Pana jestem idiotką! Ale nie jestem głupia! Nadal Pan uważa, że wampiry nie istnieją?! Nie jestem ani głupia, ani ślepa! Robi Pan wszystko by zatuszować sprawę prawda?! A może jest Pan jednym z nich, że tak zaciekle Pan ich broni, mimo że widział to ciało tak samo jak ja! Niech Pan nie będzie śmieszny i przestanie bronić te potwory co mordują tylko dla zabawy! Mało wyssanych ciał przywozili do kostnicy, mało rozszarpanych karków widziałam? Wiem więcej niż Pan sobie wyobraża. Ale oczywiście, to ja jestem głupia i naiwna, bo wierzę w coś, co jest dla mnie bardzo oczywiste po tym co widzę i słyszę. I pomyśleć, że głupia zaufałam Panu przychodząc tutaj.
Fuknęła już nieco spokojniej. Wzięła głęboki wdech.
- Zatem żegnam Panie Alexon.
Wycedziła cicho pod nosem bo była pewna, że obecnie to sam by ją wypierdzielił na zbity ryj. W końcu nawrzucała mu i to dość dobitnie. Jednak czy tak się stanie? Mężczyzna miał zamiar stać i pozwolić jej odejść? Jeśli tak...cóż. Odeszła pozostawiając go w milczeniu.
Phoebe Donovan

Phoebe Donovan
Wiek : 22
Zawód : Pielęgniarka
Stan cywillny : Panna
Umiejętności : Pierwsza pomoc, medytacja
Punkty : 25


https://vampirekingdom.forumpl.net/t389-phoebe-donovan#729 https://vampirekingdom.forumpl.net/t391-phoebe-donovan#734 https://vampirekingdom.forumpl.net/t390-phoebe-donovan#733

Powrót do góry Go down

Przed rezydencją Empty Re: Przed rezydencją

Pisanie by Victor Alexson 29/05/17, 09:49 pm

Ta dziewczyna była naprawdę dziwna. Pomyślał tylko Victor obserwując jej nagłą zmianę nastroju i wypowiedzi gdy usłyszała o bandytach. Trochę zdziwiło go gdy do niego podeszła i gdy położyła rękę na jego klatce piersiowej. Szczerze powiedziawszy czuł się dość dziwnie. Niezbyt lubił być dotykany wtedy gdy tego nie chciał. Trochę go to drażniło i irytowało. Zrobił jeden krok w tył. Chciał się zaśmiać słysząc jej kolejny wybuch złości i kolejną zmianę, ale powstrzymał się. Uśmiechnął się tylko szeroko słuchając tego co ta mała istotka ma mu do powiedzenia. Słuchał, słuchał, słuchał i już nie wytrzymał. Zaczął się śmiać.
- Wybacz mi ten wybuch, po prostu jesteś taka śmieszna. - Powiedział to mając cały czas rozbawienie na twarzy, lecz miał dość podchodów. Użył swoich wampirzych zmysłów, umiejętności i ultra szybkości by w jednym momencie znaleźć się przed nią, wyciągnął także swoje kły, pochylił się nad nią, tak by ich twarze były bardzo blisko siebie i by mogła z bliska zobaczyć zębiska.
- Jesteś idiotką, mówiąc każdemu dookoła o wampirach, a nóż trafisz na jednego z nich i co wtedy? Co zrobisz gdy przed tobą stanie "potwór co morduje tylko dla zabawy"? Wampiry nie lubią gdy się o nich głośno mówi. Zazwyczaj tak głośne osoby... zabijają. - Ponownie zrobił krok do tyłu i uśmiechnął się nie kryjąc kłów. Zabawę czas kontynuować.
Victor Alexson

Victor Alexson
Tytuł : Stara arystokracja
Wiek : 32 (936)
Zawód : Członek Rady Naczelnej
Stan cywillny : Wdowiec
Umiejętności : Kontrola nad zwierzętami.
Punkty : 7


https://vampirekingdom.forumpl.net/t276-victor-alexson https://vampirekingdom.forumpl.net/t280-victor-alexson#355 https://vampirekingdom.forumpl.net/t281-victor-alexson#356

Powrót do góry Go down

Przed rezydencją Empty Re: Przed rezydencją

Pisanie by Phoebe Donovan 30/05/17, 08:36 am

Może i w jego oczach była dziwna, ale czy troska o drugiego jest dziwna? W zależności jak się na to patrzy. W końcu nie chciała krzywdy niewinnych osób. A widząc zakrwawione odzienie, wszak nic dziwnego, że dziewczyna przejęła się jego stanem. Może i wydawał się być dumnym i pewnym siebie bogaczem ale przecież nie o to tutaj chodziło prawda? Phoebe, była pielęgniarką, która robiła co w jej mocy by wspierać i pomagać. Oczywiście mówiąc o wampirach nie dopuszczała do siebie tego co mówił jej rozum, ale nie mogła też tego wykluczać tym bardziej, że jej wścibskość i ciekawość doprowadzała ją zawsze do celu swych poszukiwań, gdzie jakby nie chciała otrzymywała szokujące wyniki. Tak samo było z ciałem, które dostarczono do szpitalnej kostnicy. Kolejne potwierdzenie tylko jej przypuszczań. Wieczne domagania się ujawnień tego co się działo z ciałami, zaginięcia niektórych osób, nagłe śmierci, rozszarpane ciała. Wszystko tylko kierowało ją w jedną stronę. Jednak nadal nie chciała w to wierzyć chociaż rozum głupi nie był. Dla tego gdy mężczyzna się roześmiał ona uniosła nieco brew. Ona śmieszna? Dobre sobie. Na szczęście miała zamiar opuścić to miejsce, jednak mężczyzna nie odpuścił. Zaskoczona stanęła jak wryta gdy nagle ten pojawił się przed nią blokując jej wyjście. Odwróciła się zaskoczona sprawdzając, a raczej upewniając się, że niema zwid. W końcu był za nią, a teraz stał przed nią, mało tego, zupełnie inny niż przedtem. Teraz wyglądał jak drapieżnik. Gdy on zrobił krok w jej stronę ona się cofnęła. Czuła jak mówi, jak jego słowa wbijają się w nią jak miecze. Czuła przerażenie, strach. Przecież to nie jest możliwe, On nie może...poczuła jak zaczynają nogi się pod nią uginać a salon w którym się znajdowali zaczął wirować. Nim się zorientowała, leciała jak długa tracąc przytomność. Przed oczyma miała tylko jego twarz i kły. Ogromne, ostre i mocne, moment w którym się ujawnił był dla Phoebe przerażający do takiego stopnia, że organizm nie pozwolił jej tego przyswoić w spokoju bez paniki.
Phoebe Donovan

Phoebe Donovan
Wiek : 22
Zawód : Pielęgniarka
Stan cywillny : Panna
Umiejętności : Pierwsza pomoc, medytacja
Punkty : 25


https://vampirekingdom.forumpl.net/t389-phoebe-donovan#729 https://vampirekingdom.forumpl.net/t391-phoebe-donovan#734 https://vampirekingdom.forumpl.net/t390-phoebe-donovan#733

Powrót do góry Go down

Przed rezydencją Empty Re: Przed rezydencją

Pisanie by Victor Alexson 31/05/17, 09:50 pm

Po prostu świetnie. Spodziewał się naprawdę wielu scenariuszy, ale nie takiego. Stał tylko, skrzywił minę i spoglądał na nieprzytomną dziewczynę. Co tutaj się odwaliło? Nie wiedział. Było to dla niego dziwne i w sumie nie zrozumiałe. Strzelił tylko wiktoriańskiego facepalma i podniósł głos.
- Alfredzie! Weź dwóch ludzi i przyjdź tutaj! - Powiedział głośniej. Chwilę poczekał, a do pomieszczenia weszło dwóch "karków" i Alfred. - Zanieście proszę tą dziewczynę do pokoju gościnnego. - Dodał do ochrony, którzy od razu podnieśli dziewczynę i poszli ją odnieść. Alfred przyszedł z tacą i z kieliszkiem napełnionym czerwonym płynem. Podszedł do Victora i wystawił tacę w jego kierunku.
- Dziękuje Alfredzie, zajmij się dziewczyną pod moją nieobecność, muszę zając się pracą, a także przebrać. - Mówił to podnosząc kieliszek i na początek go wąchając a następnie posmakował. - Hm... bardzo dobre, dobry rocznik, kobieta. Ty wiesz co mi poprawia humor. - Odezwał się z uśmiechem, delektując się trunkiem. Alfred po chwili wyszedł, to samo zrobił Victor.

/zt x2. Napisz w sypialni gościnnej.
Victor Alexson

Victor Alexson
Tytuł : Stara arystokracja
Wiek : 32 (936)
Zawód : Członek Rady Naczelnej
Stan cywillny : Wdowiec
Umiejętności : Kontrola nad zwierzętami.
Punkty : 7


https://vampirekingdom.forumpl.net/t276-victor-alexson https://vampirekingdom.forumpl.net/t280-victor-alexson#355 https://vampirekingdom.forumpl.net/t281-victor-alexson#356

Powrót do góry Go down

Przed rezydencją Empty Re: Przed rezydencją

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach