Podziemia klasztoru - Page 3

Podziemia klasztoru

Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down

Podziemia klasztoru - Page 3 Empty Re: Podziemia klasztoru

Pisanie by Mavis 04/04/18, 10:49 pm


Ivar Eriksson

Jane Lovegood

Greg Luft


Los - tym razem, okazał im swą łaskę i pozwolił wykonać ich plany od początku, do samego końca. Nie byłby jednak sobą, gdyby trochę im tego nie utrudnił.
Choć do tej pory Chris i Alex nie zgadzali się ze sobą we wszystkim, co do jednej rzeczy byli zgodni - należało zabierać się z tego miejsca i to jak najszybciej. Ale nawet tu ich priorytety były zupełnie inne - McQueen zdecydował się ratować Jane, zaś Dracula Płodną.
Christopher, proponując pomoc Alexowi, chyba nie do końca przemyślał to, co chce zrobić. Zamiast wpierw szybko wynieść łowczynię z podziemi - nie miał daleko na powierzchnię, ten wziął ją na ręce i z tym dodatkowym balastem, udał się na ratunek Draculi, który był w znacznie gorszym położeniu od niego. Gdyby sam próbował wynieść Płodną, możliwe, że by mu się nie udało, ale jako że Chris chciał pomóc wszystkim, dzięki jego pomocy wampir mógł wstać i wesprzeć się na nim, a co za tym idzie w pozycji spionizowanej wydostać się na zewnątrz. Nie szli jednak tak szybko, jakby się mogło wydawać, bowiem cały ciężar nieprzytomnych osób - nawet tych, których bezpośrednio nie trzymał, jak i częściowo ciężar kulejącego Draculi, spoczywał na nim.
Chris musiał wykazać się naprawdę dużą wytrwałością, prowadząc ich wszystkich ku wyjściu. Zwłaszcza wtedy, gdy weszli na zdradliwe gruzowisko, gdzie każdy mniejszy kawałek wysuwał im się spod stóp. Udało im się jednak dotrzeć do miejsca, gdzie krawędź stropu znajdowała się najniżej, ale całą czwórką na raz nie daliby rady się wydostać, bowiem należało się albo podciągnąć, albo trzymając się owej krawędzi, podskoczyć i wyjść na powierzchnię. Jedyną osobą, która mogła tego dokonać, był Chris, ale w tym celu musiał puścić Draculę, który jeśli wolną ręką złapie się krawędzi stropu, da radę utrzymać się na zdrowej nodze. Jeśli Mcqueen to uczynił, mógł spróbować przewiesić sobie bezwładne ciało Jane przez ramię i razem z nią wydostać się na górę, a później pomóc w tym Alexowi i Płodnej. Było to niewygodne, ale nie awykonalne. Mógł również położyć Jane na gruzie i wyjść wpierw sam, a później wciągnąć Płodną, a później Jane - jeśli Alex zdecyduje się jakoś w tym mu pomóc. W innym razie - jeśli zechce, będzie zmuszony wpierw wyciągnąć Draculę, a później wrócić po Jane.
Bez względu na to, jaką decyzję podejmie wampir, oba rozwiązania zakończą się sukcesem, chyba że Ci dwaj swoim zachowaniem i niedogadaniem się sprawią, że ktoś zostanie na dole. Taka prawda, ze tyczyło się to głównie Alexa, który powinien w tym momencie trzymać język za zębami.
Jest jeszcze jedna rzecz, o której warto wspomnieć. Jeśli żadne z nich nie chciało znowu znaleźć się na dnie, powinni przedostać się na teren, poza murami ruin klasztoru.



___________________



Kolejność odpisów:  Ch. McQ. | A. D. | V. d. F.
Czas na odpisy: 48h
Uczestnicy którzy się zapisali i dołączyli: Christopher McQueen | Alexander Dracula | Veronica de Foix
Mavis

Mavis
Tytuł : Mistrz Gry Junior
Punkty : 0


Powrót do góry Go down

Podziemia klasztoru - Page 3 Empty Re: Podziemia klasztoru

Pisanie by Christopher McQueen 05/04/18, 10:35 pm

Nic więcej się nie waliło na głowę, więc mogli działać dalej. Fakt, Chris mógł pierw wynieść Jane a potem wrócić z powrotem, aby pomóc Draculi. Jednakże zrobił dwa w jednym i trochę było ciężko się przecisnąć przez gruz na powierzchnię, który pod stopami mocno kruszał i uciekał. Ale w końcu udało się dostrzec do krawędzi u której pojawiły się schody. Inaczej mówiąc, mały problem. Od niego zależna była decyzja, jak ich wszystkich wyciągnąć. A przynajmniej tych, których mieli na swoich barkach. Skoro Alexander zdecydował się targać za sobą Płodną, to będzie musiał zaakceptować decyzję Christophera odnośnie wyprowadzenia na górę Jane. Nawet jeżeli to był przez Draculę znienawidzony karaluch.
Po krótkiej analizie otoczenia, Chris położył ciało Jane na gruzie w pobliżu Alexa. Przyjrzał się mu jeszcze, po czym rzekł.
- Pomogę Ci wdrapać się na górę. Podam Ci wampirzyce byś je wciągnął na górę. Ja wskoczę na końcu. Zgoda?
Zaproponował. Jeżeli wampir nie miał nic przeciwko, pomógł mu położyć gdzieś obok Veronicę. A następnie, podszedł z nim do krawędzi i pomógł mu się podciągnąć, by ten mógł wejść na górę. Jak tylko się powiodło i Alex był na górze, pierwszą jaką mu podał wampirzycę była Jane, którą miał wciągnąć do siebie. Po tym, kolejną była Veronica. Na koniec sam podskoczył i próbował się wciągnąć. Jeżeli Alex mu pomógł, było to bardzo uprzejme z jego strony. Szkoda tylko, że tam na dole zostało dwóch wampirów pod gruzem. Mieć nadzieję, że jakimś cudem przeżyją tę resztę nocy jak i kolejny dzień. Ale to już nie jego problem. Przynajmniej Jane odkopał.
Christopher McQueen

Christopher McQueen
Tytuł : Szlachcic
Wiek : 320 (22/298)
Zawód : Handlarz
Stan cywillny : Wdowiec
Umiejętności : Psychokineza, Czytanie w myślach
Punkty : 6


https://vampirekingdom.forumpl.net/t342-christopher-mcqueen-budowa#530 https://vampirekingdom.forumpl.net/t372-christopher-andrew-mcqueen#643 https://vampirekingdom.forumpl.net/t373-christopher-mcqueen#644

Powrót do góry Go down

Podziemia klasztoru - Page 3 Empty Re: Podziemia klasztoru

Pisanie by Alexander Dracula 07/04/18, 12:58 am

Żeby nie przedłużać pobytu w tym miejscu dłużej niż to konieczne, Dracula przystał na propozycję wampira i pokiwał głową na znak, że się zgadza. Udało mu się dotrzeć aż tutaj, pomimo bólu i ciągnięcia nieprzytomnej kobiety na własnych barkach i nie miał zamiaru zaprzepaścić szansy na ucieczkę wdając się w dyskusje czy kłótnie odnośnie tego jak się stąd wydostaną i kogo ze sobą wyciągną. Tak więc ułożył ciało Veroniki na stercie gruzu, uważając by nie stoczyła czy nie zsunęła się niżej, po czym korzystając z pomocy mężczyzny sięgnął do krawędzi otworu w suficie i wciągnął się najpierw do połowy. Zaparł się i mocno zaciskając zęby z bólu wyczołgał się cały. Chwilę później gotowy był do wciągnięcia podanej mu... Jane?
Zaklął wyjątkowo szpetnie, w swoim ojczystym języku, którego na szczęście nikt tutaj nie rozumiał, ale mimo wszystko wciągnął karalucha na górę. Jeżeli było to zaplanowane działanie ze strony Chrisa to musiał mu pogratulować. W ten sposób upewnił się, że Alex nie wywinie nagle jakiegoś numeru, takiego jak upuszczenie tej suki z wysokości w ziejącą gruzowiskiem czeluść. Gdyby tak zrobił to pewnie nie podałby mu Płodnej, którą przecież chciał ze znanych sobie tylko powodów wydobyć z tych ruin. Jednak... co się odwlecze to nie uciecze, jak mawiali w pewnym, nieistniejącym w obecnych czasach, kraju nad Wisłą...
Kiedy ta druga, dużo istotniejsza, kobieta, była już bezpieczna na górze, Alexander powróci na krótki moment do robaka z Rady. Postara się szybkim, bardzo sprawnym ruchem skręcić jej kark. Och! To chrupnięcie szyi znienawidzonego ciała będzie poezją dla jego uszu! Nie zrobi nic poza tym, po prostu chciał mieć pewność, że wampirzyca nie obudzi się zbyt szybko. Gdyby tak się stało z pewnością próbowałaby go powstrzymać. Na pewno chciałaby pojmać jego i przebudzoną z wieloletniego snu. A Chris... cóż, jemu nie można ufać, to już wiedział.
Mimo to podał mu rękę, pomagając wyczołgać się z otworu w posadzce. Jeżeli zajdzie taka potrzeba, wyjaśni dlaczego zrobił to co zrobił tymi słowy:
- Tak będzie bezpieczniej. Lepiej dla nas żeby za szybko nie odzyskała przytomności. Przynajmniej dla mnie. - wskaże palcem na Ver - I dla niej.
Teraz należało jeszcze wyjść z tych przeklętych ruin i zostawić je za sobą. O ile mężczyzna mu pomoże to powinno im się udać to w miarę sprawnie. Cóż, na pewno sprawniej niż gdyby miał się czołgać na brzuchu.
- Nieopodal będzie czekał na mnie facet z dorożką. Dojedziemy nią do Edynburga i każdy rozejdzie się w swoją stronę. Chyba, że masz inny pomysł.
Alexander Dracula

Alexander Dracula
Tytuł : Syn Smoka
Wiek : 437/27
Zawód : Inwestor
Stan cywillny : Kawaler
Umiejętności : Pazury (n), Niewidzialność (p)
Punkty : 20


https://vampirekingdom.forumpl.net/t606-alexander-dracula#2754 https://vampirekingdom.forumpl.net/t620-alexander-dracula#2758 https://vampirekingdom.forumpl.net/t619-smocza-poczta#2756

Powrót do góry Go down

Podziemia klasztoru - Page 3 Empty Re: Podziemia klasztoru

Pisanie by Mavis 08/04/18, 09:05 pm


Ivar Eriksson

Jane Lovegood

Greg Luft


Dzięki współpracy całej czwórce udało się wyjść bezpiecznie na powierzchnie, choć zarówno Chris, jak i Alex musieli zastosować swoje środki ostrożności. I jak zachowanie tego pierwszego było do przewidzenia, tak jeśli chodzi o tego drugiego, mogło ono wzbudzić u McQueena dość mieszane uczucia. Nie było się jednak co dziwić, że uczynił to, bowiem nikomu - jak właśnie Alexowi, Jane nie zagrażała. Wampirzyca u Christophera miała dług wdzięczności i to niemały, który - może będzie chciała spłacić. Za to jeśli chodzi o Draculę... jemu to by z chęcią urządziła piekło na ziemi. I możliwe, że będzie do tego dążyć. Dlatego skręcenie jej karku było dobrym krokiem, a wampir umiał wykorzystać sytuację. Udało mu się to zrobić, nim Christopher znalazł się na powierzchni, dzięki czemu zapewnił sobie jeszcze trochę czasu, nim organizm wampirzycy upora się z naprawą wszystkich obrażeń, jakie zostały jej zadane, a co za tym idzie - odzyskaniem przez nią przytomności. Temu zabiegowi jednak, towarzyszy bardzo charakterystyczny dźwięk, który można było usłyszeć choćby wtedy, gdy Jane skręciła kark Płodnej. Jako że wampiry miały zdecydowanie lepszy słuch, niż ludzie, Chris na pewno to słyszał.
Jeśli udało im się wszystko wyjaśnić bez wszczynania bójek, ich największym problemem w tym momencie było wydostanie się poza granice ruin i dotarcie do miejsc, gdzie ktoś miał na nich czekać z transportem.
Nie wszyscy mieli tyle szczęścia, co ta czwórka. Na dole pozostawało wciąż dwóch wampirów, które najwidoczniej zostały spisane na straty przez Chrisa i Alexa. Greg z dziurą w czaszce i mózgu pewnie jeszcze długo nie odzyska przytomności, więc jedyną nadzieją dla niego był Ivar, który może nie zaznał wielkich obrażeń i już niedługo odzyska przytomność. Jeśli jednak tak się nie stanie, a nikt nie wróci po tych na dole i zastanie ich dzień, norweg przeżyje, ale Luft... leży pod otworem, więc słońce go na pewno dopadnie. Ciekawe, jak zareaguje Starszyzna na wieść, że podczas tak prostej misji, stracili jednego ze swych łowców? Jena chyba długo będzie się tłumaczyć Bruce’owi...



___________________



Kolejność odpisów:  Ch. McQ. | A. D. | V. d. F.
Czas na odpisy: 48h
Uczestnicy którzy się zapisali i dołączyli: Christopher McQueen | Alexander Dracula | Veronica de Foix
Mavis

Mavis
Tytuł : Mistrz Gry Junior
Punkty : 0


Powrót do góry Go down

Podziemia klasztoru - Page 3 Empty Re: Podziemia klasztoru

Pisanie by Christopher McQueen 10/04/18, 10:10 pm

Współpraca poszła nawet sprawnie, gdyby nie jeden szczegół, którego się Christopher w ogóle nie spodziewał. Gdyby tylko potrafił czytać w myślach wampirów, być może przewidziałby wtedy to, co zamierzał zrobić Alex. Niestety, tego nie wiedział, a kiedy obie wampirzyce były na powierzchni usłyszał po chwili chrupnięcie kości. Zmarszczył brwi i od razu podskoczył, by jak najszybciej znaleźć się na górze. Na całe szczęście wampir mu pomógł i zaraz zaczął się tłumaczyć. Wszystko było jasne. Skręcił kark Jane. Jak tylko McQueen spojrzał na nią, widział to odwrócenie jej głowy. Nie skomentował zachowania wampira, ale zrozumiał, że ten z Radą Wampirów się zapewne nie lubi. W innym przypadku, nie ratowałby Płodnej. Na tę drugą też Chris spojrzał, słuchając wampira.
- Mam sprawę do Łowców, a pomagając im teraz, będą mi dłużni.
Przeniósł spojrzenie na Alexa.
- Odprowadzę Cię do Twojego dorożkarza i odjedziesz. Tylko nie wiem czy rozsądne jest to jak postępujesz.
Dodał. Innego pomysłu nie miał, ale sam zamierzał zostać. Wiedział, że tam na dole są jeszcze Ivar i Greg. Jak tylko załatwi sprawę z Alexandrem, postara się obudzić Jane i z nią zadecyduje co dalej. Trochę komplikował swoją sytuację, bowiem grał w tej chwili jakby na dwa fronty. Podejmował się, sporego ryzyka.
Christopher McQueen

Christopher McQueen
Tytuł : Szlachcic
Wiek : 320 (22/298)
Zawód : Handlarz
Stan cywillny : Wdowiec
Umiejętności : Psychokineza, Czytanie w myślach
Punkty : 6


https://vampirekingdom.forumpl.net/t342-christopher-mcqueen-budowa#530 https://vampirekingdom.forumpl.net/t372-christopher-andrew-mcqueen#643 https://vampirekingdom.forumpl.net/t373-christopher-mcqueen#644

Powrót do góry Go down

Podziemia klasztoru - Page 3 Empty Re: Podziemia klasztoru

Pisanie by Alexander Dracula 12/04/18, 12:43 pm

Arystokrata prychnął krótko i pozwolił sobie nawet na ordynarne przewrócenie oczami. Tego jeszcze brakowało by nieznajomy prawił mu morały czy też wyrażał powątpiewanie w słuszność jego czynów.
- To samo mogę powiedzieć o tym co robisz Ty. - odpowiedział. To nie tak, że Dracula był zadeklarowanym wrogiem Rady i prowadził z nią otwarty konflikt. Po prostu nienawidził kiedy ktoś chciał sprawować nad nim kontrolę i kazał rozliczać się z jego poczynań. Jakim prawem mieli mu zakazywać tego czy tamtego? Dopóki trzymali się od niego z dala i nie próbowali nim rządzić wszystko było w porządku. Choć irytował go fakt, że tak wiele wampirów dobrowolnie daje się wziąć pod buta, to już nie była jego sprawa.
- Oszczędź mi moralizowania a ja postaram się nie komentować Twoich "spraw". - dodał jeszcze po czym spojrzał w niebo. Mieli jeszcze czas, jednak wolał już stąd zniknąć. Ponownie więc skorzystał z oferowanej mu pomocy i wsparł się na wampirze. Tym razem również biorąc nieprzytomną Płodną na plecy. Nie po to wynosił ją z ruin żeby teraz zostawić na śmierć lub kundlom Rady.
Jeżeli wszystko przebiegło bez przeszkód powinni wreszcie dotrzeć do miejsca gdzie umówił się z dorożkarzem. Skoro była ich dwójka, a Alex cierpiał z powodu rannej nogi, nie było innej opcji jak tylko skorzystać z wozu. Sypnie sporą, jak dla człowieka z tej warstwy społecznej, sumkę, by mieć pewność, że nie będzie zadawał zbędnych pytań ani nie rozpowie tego co widział w pierwszej lepszej podłej knajpie. Tak czy inaczej, Alexander usiądzie wygodnie na siedzisku i rozprostuje uszkodzoną kończynę, opierają ją o miejsce naprzeciw. Veronica tymczasem spocznie tuż obok niego, oparta o ramię wampira, trochę jakby spała. Nie chcemy przecież żeby nieprzytomna latała po całej kabinie i obijała się o wszystko jak szmaciana lalka, prawda?
Alexander Dracula

Alexander Dracula
Tytuł : Syn Smoka
Wiek : 437/27
Zawód : Inwestor
Stan cywillny : Kawaler
Umiejętności : Pazury (n), Niewidzialność (p)
Punkty : 20


https://vampirekingdom.forumpl.net/t606-alexander-dracula#2754 https://vampirekingdom.forumpl.net/t620-alexander-dracula#2758 https://vampirekingdom.forumpl.net/t619-smocza-poczta#2756

Powrót do góry Go down

Podziemia klasztoru - Page 3 Empty Re: Podziemia klasztoru

Pisanie by Mavis 12/04/18, 11:33 pm


Ivar Eriksson

Jane Lovegood

Greg Luft


Ci dwaj chyba szybko nie znajdą wspólnego języka - a może nawet nigdy. Christopher słusznie zauważył, że grał na dwa fronty. Nikomu z Rady się to nie spodoba, bowiem pozwolił zbiec Płodnej, choć bardziej pasuje tu stwierdzenie, że nie przeszkodził w jej uprowadzeniu przez Alexa. Lepiej niech już zacznie myśleć nad dobrym wytłumaczeniem, w które uwierzy mu Jane, bo zapewne będzie to pierwszy łowca Rady, który odzyska przytomność. Może niech też się spróbuje pomodlić oto, by Greg - kiedy odzyska już świadomość, nie wyczytał z jego umysłu prawdy o tym, co stało się z uśpioną wampirzycą. Chyba że od razu przyzna się do wszystkiego, ale... czy to będzie mądre posunięcie - okaże się z czasem. Jak na razie stąpał po naprawdę niepewnym gruncie - i nie chodzi tu tylko o ruiny, które w każdej chwili mogły się zawalić.
Nie tylko przyszłość McQueena rysowała się w niezbyt jasnych barwach. Również Dracula mógł być pewien tego, że Rada nie zapomni mu tego, co zrobił - a dokładniej Jane. Bardzo zalazł wampirzycy za skórę, upokorzył ją, czego ta szybko nie przełknie. Jak nic będzie szukała możliwości na kolejne spotkanie z wampirem, ale może być pewien, że kiedy do niego dojdzie, będzie gotowa.
Jane jednak nie była jedynym problem, z jakim musiał liczyć się Alexander. Jako że postanowił zabrać nieprzytomną Płodną ze sobą, mógł być pewien, że niedługo niemal każdy wampir na Wyspach otrzyma list gończy z jego podobizną. Dlaczego? Cóż... nie znał zamiarów Rady, co do śpiącej wampirzycy - nie zapytał nawet o nie, więc... nie mógł wiedzieć, że ta miała znowu stanąć przed Starszyzną. To, że ją w końcu przebudzili, nie znaczy, że była wolna. Nie była, a przez Alexa znowu będzie poszukiwana. Czy będzie mu za to wdzięczna - pożyjemy, zobaczymy.
Christopher odprowadził Alexa, który niósł - a może ciągnął za sobą, nieprzytomną Płodną. Chwała mu za to, bowiem w innym razie Ci musieliby czekać na to, aż wampirzyca odzyska przytomność, albo Dracula będzie wstanie znowu chodzić. To jednak mogłoby trwać zdecydowanie za długo. Gdyby mieli tylko dostęp do ludzkiej krwi... albo chociaż zwierzęcej. Istniała jeszcze trzecia opcja - krew wampira, której tu było zdecydowanie najwięcej, tylko który z dumnych krwiopijców pozwoli na to, by inny pożywiał się na nim? Chyba że skorzystają z pomocy tych nieprzytomnych. To też jakieś rozwiązanie.
Te dywagacje musiały jednak zaczekać na później. Dracula wraz z Płodną zostali w końcu doprowadzeni do dorożki, która czekała na wampira. Woźnica widząc całą trójkę, poczuł jak lodowaty dreszcz przebiega mu wzdłuż pleców. Nawet nie śmiał pytać o cokolwiek. Otworzył drzwiczki dorożki przed Alexem i Płodną. Wpierw przetransportował do środka nieprzytomną kobietę. Zimno, jakie biło od jej ciała, zmroziło go jeszcze bardziej. Następnie, jeśli Alexander tego sobie życzył, pomógł i jemu wsiąść, po czym zamknął za obojgiem drzwiczki. McQueenowi skinął tylko głową i zaraz wskoczył na kozła. Złapał za lejce i szarpnął nimi gwałtownie. Konie, które już i tak były zdenerwowane obecnością trzech wampirów, jakby wyczuwały ich prawdziwą naturę, nerwowo ruszyły. Na początku bardzo szybko, więc powozem trochę trzęsło. Alexander musiał przytrzymywać bezwładne ciało Płodnej, jeśli nie chciał, by to zleciało z siedziska. Z czasem jednak woźnicy udało się opanować spłoszone zwierzęta.
Christopher pozostał sam i mógł tylko spoglądać za odjeżdżającymi, którzy szybko zniknęli mu z oczu. Mógł też od razu się odwrócić, gdy tylko dorożka ruszyła i wrócić do Jane i reszty łowców, i zacząć działać, by im pomóc - skoro już chciał. Czas na to, by zmienić zdanie i powstrzymać Alexa przed tym, czego się właśnie dopuścił, minął. McQueen mógł czuć się współwinny.



___________________



To ostatni post kończący tym samym wydarzenie „Tajemnica klasztornych ruin”. Nie oznacza to jednak końca przygód dla Waszych postaci.
Christopher McQueen - jako że zdecydowałeś się pomóc łowcom Rady Wampirów, sesję tą będziemy dalej kontynuować w tym temacie.
Alexander Dracula i Veronica de Foix - odjeżdżacie dorożką. Jutro założę nową lokację, w której będziecie mogli kontynuować rozpoczęty tu wątek.

Bardzo dziękuję Wam za wspólną grę.

Uczestnicy którzy się zapisali i dołączyli: Christopher McQueen | Alexander Dracula | Veronica de Foix
Mavis

Mavis
Tytuł : Mistrz Gry Junior
Punkty : 0


Powrót do góry Go down

Podziemia klasztoru - Page 3 Empty Re: Podziemia klasztoru

Pisanie by Christopher McQueen 13/04/18, 12:00 am

Na słowa Alexandra, Chris się uśmiechnął kącikiem ust. Może i nie znajdą wspólnego języka, ale współpracować to jednak potrafili.
Tak jak jednak zaproponował, pomógł pierw wampirowi z narzuceniem "Płodnej" na jego plecy. Alex niestety miał dodatkowy ciężar na swoich barkach, lecz to już jego sprawa. Chris zgodnie z tym co powiedział, zrobił mu za oparcie i dzięki wskazówkom, pomógł mu dotrzeć do jego dorożkarza. Pierw mężczyzna, najwyraźniej ludzki, bowiem szybko można było w nim odczuć strach i napięcie sytuacją. Ale pozwolił mu zająć się wampirzyca, by ulokować ją dobrze w powozie. Z kolei Alexowi sam już pomógł wsiąść. Gdy i wampir siedział już w środku dorożki, Chris dał znać człowiekowi by ruszał. Ten z kolei od razu ruszył przed siebie. McQueen spoglądał na oddalający się powóz. Został sam. Był świadom tego, w jak wielkie teraz bagno się wpakował. Grając na dwa fronty, bardziej naraża się nie tylko jednej ale i drugiej stronie. Mimo wszystko, wrócił na miejsce zrujnowanego klasztoru, gdzie leżała nieprzytomna Jane. Klęknął przy niej i zgarnął kosmyki jej włosów, przyglądając się pięknu jej twarzy. Taka młoda i piękna a została łowczynią w Radzie. Udawała silną, a tak naprawdę jest słaba.
- Niech się dzieje, co ma dziać...
Powiedział do siebie a następnie nastawił kark Jane. Zdawało się, że był pogodzony z tym, co mogłoby go czekać. Lecz pomagając Radzie, zapewne liczył na mniejszą karę. W końcu to oni go zmusili do pozostania i wykorzystywali go do swoich celów. Zatem zrobił im odwet. Klepnął też wampirzycę w twarz w płaskiej dłoni, by pomóc jej się obudzić.
Christopher McQueen

Christopher McQueen
Tytuł : Szlachcic
Wiek : 320 (22/298)
Zawód : Handlarz
Stan cywillny : Wdowiec
Umiejętności : Psychokineza, Czytanie w myślach
Punkty : 6


https://vampirekingdom.forumpl.net/t342-christopher-mcqueen-budowa#530 https://vampirekingdom.forumpl.net/t372-christopher-andrew-mcqueen#643 https://vampirekingdom.forumpl.net/t373-christopher-mcqueen#644

Powrót do góry Go down

Podziemia klasztoru - Page 3 Empty Re: Podziemia klasztoru

Pisanie by Cromwell 14/05/18, 11:24 pm


Ivar Eriksson

Jane Lovegood

Greg Luft


Nastawianie karku nie było niczym przyjemnym. Tak samo uczucie, jak musiał boleć, kiedy odzyskiwało się przytomność. Jane powoli budziła się, czując ból w okolicach szyi. Powoli podniosła się do siadu, rozglądając się powoli po otoczeniu. Coś jej od razu nie pasowało. Przypomniała sobie, że sufit się zwalił im na głowę. Czując jednak obecność wampira, odwróciła się gwałtownie by spojrzeć na Christophera. Zmarszczyła brwi, rozglądając się i dostrzegając, że nie ma tutaj Płodnej, Draculi oraz jej kompanów.
- Gdzie jest reszta? Gdzie Płodna i tamten wampir? Greg i Ivar? Odpowiadaj!
Warknęła z pytaniami do McQueena. Jeżeli pozwolił pierwszej dwójce uciec, nie podaruje mu tego. Z drugiej strony, widocznie nie wzięła pod uwagę tego, że została uratowana. Nie czekała też od razu na odpowiedź, bowiem wstała zaraz i podeszła do przepaści, by spojrzeć w dół. Grega odnalazła. Ale Ivara niestety nie. Nawet Płodnej tam nie było. Wściekła szybkim ruchem pojawiła się przed Christopherem i przywaliła mu z pięści w twarz. Jakby to on był winny zniknięcia Płodnej. A czy nie był?
Cromwell

Cromwell
Administrator
Tytuł : Lord Protektor
Zawód : Admin / Mistrz Gry
Punkty : 0


https://vampirekingdom.forumpl.net/t83-karta-postaci-wzor#130 https://vampirekingdom.forumpl.net/t88-informator-wzory#135

Powrót do góry Go down

Podziemia klasztoru - Page 3 Empty Re: Podziemia klasztoru

Pisanie by Christopher McQueen 01/06/18, 01:30 pm

Chris spodziewał się fali pytań, ale nie tak mocno ostrej reakcji Jane. Pierwsze co będzie trzeba zrobić, to najpierw ją uspokoić. Tylko jak? Kobieta więcej ma z tygrysa niż z jakiegoś spokojniejszego zwierza.
- Na spokojnie.
Nawet uniósł dłonie ku górze, jakby chciał ją uspokoić.
- Ruiny się waliły, co sama widziałaś. Tamten wampir uciekł z Płodną, ja zostając wyciągnąłem Cię na górę. Twoi kompani zostali na dole. Jeden możliwe, że jest pod gruzami.
Wyjaśnił jej spokojnie. Choć podejrzewał, że może ona zacząć zadawać kolejne niewygodne pytania. Lecz co do jej towarzyszy, niech sama zadecyduje czy chce ich ratować. Jakby jednak nie patrzeć, robotę jak na łowców z Rady spieprzyli. Płodna im zwiała. Kto by też pomyślał, że z jego pomocą. Tego co prawda nie zamierzał okazywać ani zdradzać.
Christopher McQueen

Christopher McQueen
Tytuł : Szlachcic
Wiek : 320 (22/298)
Zawód : Handlarz
Stan cywillny : Wdowiec
Umiejętności : Psychokineza, Czytanie w myślach
Punkty : 6


https://vampirekingdom.forumpl.net/t342-christopher-mcqueen-budowa#530 https://vampirekingdom.forumpl.net/t372-christopher-andrew-mcqueen#643 https://vampirekingdom.forumpl.net/t373-christopher-mcqueen#644

Powrót do góry Go down

Podziemia klasztoru - Page 3 Empty Re: Podziemia klasztoru

Pisanie by Cromwell 03/06/18, 12:36 am


Ivar Eriksson

Jane Lovegood

Greg Luft


Jego odpowiedź nie spodobała się jej. Jak miała być spokojna, kiedy powiedział że Płodna jak i ten cały Dracula zwiali?
- Nie powstrzymałeś ich? Jako jeden widzę, że jesteś cały. Pozwoliłeś by Płodna zwiała?!
Mimo wylewnych negatywnych i wściekłych emocji, bez ostrzeżenia Jane rzuciła się na Chrisa, przyciskając go do ziemi. Siedziała na nim okrakiem, łapiąc za kołnierz płaszcza, patrząc prosto w jego oczy, dość wściekle.
- GADAJ!
Wydała mu rozkaz. Chcąc by przyznał się do winy, a to raczej nie wróży mu dobrej przyszłości. Komu właściwie pomagał? Sobie? Radzie? Zbiegom? A może działał na wiele frontów u każdego załatwiając sobie przywileje?
- Dobra... I tak odpowiesz za to wszystko. Zejdziesz tam i pomożesz mi wyciągnąć chłopaków.
Zeszła z niego i czekała aż ten wykona polecenie. Ale czy ją posłucha? Gdyby stawiał opór, sama złapie go za rękę i zaciągnie na granicę wielkiej dziury, jaka została po rozwalonym suficie ruin. Jeżeli nadal będzie stawiał opór, po prostu popchnie go tam. Nie obchodziło ją, czy wampir zrobi sobie krzywdę.
Cromwell

Cromwell
Administrator
Tytuł : Lord Protektor
Zawód : Admin / Mistrz Gry
Punkty : 0


https://vampirekingdom.forumpl.net/t83-karta-postaci-wzor#130 https://vampirekingdom.forumpl.net/t88-informator-wzory#135

Powrót do góry Go down

Podziemia klasztoru - Page 3 Empty Re: Podziemia klasztoru

Pisanie by Christopher McQueen 07/06/18, 10:07 pm

Gdyby przewidział takie zachowanie Jane, być może posłuchałby się Draculi i zostawił ją w takim stanie. Słońce by przyszło, ją zabiło jak i jej kompanów, nikt wtedy by nie wiedział, co tak naprawdę się stało w tym miejscu. Podejrzenia padłyby na rzekomą płodną, nad którą łowcy z Rady Wampirzej nie potrafili zapanować. Że też o tym nie pomyślał wcześniej. Gdyby był zaawansowanym jasnowidzem, bądź w ogóle nim, być może zastanowił się dobrze, czy dobrze teraz postąpił. Niby miał plan swojego działania, ale widocznie wstępnie nie prezentował się zbyt dobrze.
Powalony na ziemi, patrzył na twarz rozgniewanej wampirzycy, która nie tylko co siedziała na nim okrakiem, ale też trzymała go za kołnierz płaszcza.
- Nie byłem wstanie ich zatrzymać. Tamten wampir nastawił jej kark, a ona pomogła mu uciec. Ratowałem Ciebie! To mało?! W końcu i tak Ty i cała Twoja grupa zawaliła sprawę. Nie wiń mnie, bo sami ponosicie za to odpowiedzialność.
Wytknął jej, zdając sobie nawet sprawę z tego, jak bardzo może uderzyć w jej dumę.
Najwyraźniej nie wszystko co powiedział, przyjęła do wiadomości. Jak tylko zeszła z niego, podniósł się do siadu. Jane jednak miała inny plan i pomogła mu się podnieść na nogi. Zaciągnęła w granice wielkiej dziury i niemal pchnęła go na sam dół. Upadł na kolana i nieco pokulał się o kilka rozwalonych kamieni, i betonu. Kilka zadrapań zaliczył i może porządne uderzenie w prawe ramię. Pozbierał się, rozglądając ostrożnie, jakby obawiał że ruiny znów się zawalą. Lecz czy może coś jeszcze spaść na głowę?
Skierował się do miejsca, gdzie leżał Greg. Podszedł do niej i podniósł go, narzucając sobie jego rękę na ramię. Ruszył w stronę wyjścia, jakie tworzył wieki kawałek betonu sufitowego. Na jego szczycie, podrzucił Grega w górę by Jane mogła go złapać i wciągnąć do góry. Jeżeli się udało, spróbował odnaleźć drugiego wampira Ivara. O ile dobrze pamiętał gdzie leżała Jane, tam gdzieś powinien być drugi wampir. Ale niestety, musiał przebierać w gruzie, by go odszukać.
Christopher McQueen

Christopher McQueen
Tytuł : Szlachcic
Wiek : 320 (22/298)
Zawód : Handlarz
Stan cywillny : Wdowiec
Umiejętności : Psychokineza, Czytanie w myślach
Punkty : 6


https://vampirekingdom.forumpl.net/t342-christopher-mcqueen-budowa#530 https://vampirekingdom.forumpl.net/t372-christopher-andrew-mcqueen#643 https://vampirekingdom.forumpl.net/t373-christopher-mcqueen#644

Powrót do góry Go down

Podziemia klasztoru - Page 3 Empty Re: Podziemia klasztoru

Pisanie by Cromwell 18/06/18, 08:24 pm


Ivar Eriksson

Jane Lovegood

Greg Luft


Z jakiegoś powodu Jane nie chciała mu wierzyć na słowa. McQueen nie miał na sobie żadnych oznak walki, bójki czy potyczki. Jedynie kurz na ubraniu po zawaleniu się ruin. Według niej był jedyny cały i nie powstrzymał wampiry. Oznaczało to według niej, że z nimi współpracował. A za to powinien zostać ukarany.
Tak czy inaczej, wykonał jej polecenie, kiedy wymusiła na na nim wyciągnięcie jej kompanów, a raczej ich odszukaniu. Grega pomogła wyciągnąć na górę i próbowała go obudzić. Jego rana postrzałowa powinna się zabliźnić a on odzyskać przytomność.
Ivara jednak Chrisowi nie udawało się początkowo odnaleźć. Zbyt wiele gruzu leżało i kto wie, czy nie został porządnie nim przywalony. Innym problemem było to, że ów wampir był niemową, więc nawet jakby przeżył, nie usłyszałby go nikt. Jedynie osoba czytająca jego myśli. Chris nie posiadł w pełni rozwiniętą tę umiejętność. Jedynie Greg, który powoli do siebie dochodził. Otworzył oczy i ujrzał twarz Jane. Ta w duchu ciesząc się, że  chociaż on "żyje", zostawiła go na razie i spojrzała w dół na Chrisa.
- Nie szukaj go już.
Powiedziała dość poważnie. Kucnęła i wyciągnęła rękę, by pomóc Chrisowi wyjść z pod ruin. Jej polecenie było rozkazem. I miała nadzieję, że wampir nie będzie niczego kombinować.
Cromwell

Cromwell
Administrator
Tytuł : Lord Protektor
Zawód : Admin / Mistrz Gry
Punkty : 0


https://vampirekingdom.forumpl.net/t83-karta-postaci-wzor#130 https://vampirekingdom.forumpl.net/t88-informator-wzory#135

Powrót do góry Go down

Podziemia klasztoru - Page 3 Empty Re: Podziemia klasztoru

Pisanie by Christopher McQueen 24/06/18, 06:39 pm

Wykopanie z gruzów Ivara było trudnym zadaniem. Nie miał pojęcia gdzie leży wampir. Mimo swoich przypuszczeń, powinien być gdzieś w tym miejscu, gdzie ostatnio widział go Chris. W miejscu, z którego wyciągnąć się mu udało Jane. Czas widocznie gonił, a opuszczenie tego miejsca także ma swoją cenę podróży. Nie tylko trzeba wrócić do domu ale i miejsce na nocleg znaleźć. Jeżeli nie zdążyłby wrócić do swojej posiadłości. Coś jednak czuł, że szybko tam nie wróci.
Skoro Jane postanowiła żeby już nie szukać Ivara, zaprzestał. Przeniósł na nią spojrzenie z westchnieniem. Powinien posłuchać się tamtego wampira, by zwiać i zostawić ich wszystkich na pastwę słońca. Nikt by nie wiedział, że ktokolwiek tutaj z nich przebywał. A Płodna, mogła przecież uciec sama, załatwiając łowców z Rady Wampirzej.
Chris podszedł na brzeg urwanej płyty stropowej ruin, która po zerwaniu się robiła za podest do wyjścia i wystawił dłoń by Jane mogła mu pomóc się podciągnąć na górę. Nic się nie odzywał. Swoje powiedział, lecz widocznie jej nie przekonał słowami. Może później się uda? Będzie próbował.
Christopher McQueen

Christopher McQueen
Tytuł : Szlachcic
Wiek : 320 (22/298)
Zawód : Handlarz
Stan cywillny : Wdowiec
Umiejętności : Psychokineza, Czytanie w myślach
Punkty : 6


https://vampirekingdom.forumpl.net/t342-christopher-mcqueen-budowa#530 https://vampirekingdom.forumpl.net/t372-christopher-andrew-mcqueen#643 https://vampirekingdom.forumpl.net/t373-christopher-mcqueen#644

Powrót do góry Go down

Podziemia klasztoru - Page 3 Empty Re: Podziemia klasztoru

Pisanie by Cromwell 25/06/18, 08:24 pm


Ivar Eriksson

Jane Lovegood

Greg Luft


Być może los oszczędzi Ivara i przetrwa pod gruzami do następnej nocy. Pocieszający jest fakt, że promienie słońca nie dosięgną tutejszego miejsca. Podziemia nie dość że runęły, pozostawiły po sobie maję gruzu i kurzu. To miejsce przestało być dobrą i bezpieczną kryjówką.
Jane wciągnęła Chrisa na górę, od razu powalając go na brzuch i przykręcając mu rękę za plecy.
- Jesteś podejrzany o współudział w ucieczce Płodnej. Wytłumaczysz się przed Radą Wampirzą.
Odparła dość chłodno i zakuła mu ręce w kajdanki. Dodatkowo wyciągnęła sztylet i wbiła go mocno w prawą łydkę Chrisa, by uniemożliwić mu jakiekolwiek próby ucieczki. Wstała z niego i podeszła do Grega, sprawdzając stan jego rany postrzałowej na głowie, która się zabliźniła. Próbowała go obudzić, jako że był jej teraz potrzebny. Jeżeli się nie przebudzi, będzie musiała sama  z Chrisem wrócić do Siedziby.
Cromwell

Cromwell
Administrator
Tytuł : Lord Protektor
Zawód : Admin / Mistrz Gry
Punkty : 0


https://vampirekingdom.forumpl.net/t83-karta-postaci-wzor#130 https://vampirekingdom.forumpl.net/t88-informator-wzory#135

Powrót do góry Go down

Podziemia klasztoru - Page 3 Empty Re: Podziemia klasztoru

Pisanie by Christopher McQueen 28/06/18, 11:40 am

Nie tego się spodziewał po Jane. Nie dość, że pomógł jej i Gregovi, to ta wyciągając go na powierzchnię, rzuciła na ziemię i zakuła jego ręce w kajdanki. Na domiar beznadziejnej sytuacji, musiała przebić mu sztyletem łydkę. Odwrócił się na bok, by spojrzeć za jej osobą dość z niezadowoloną miną.
- Oszalałaś? Nie dość że pomogłem, to mnie jeszcze oskarżasz o współudział w ucieczce Płodnej?! Niby dlaczego miałbym jej pomagać?
Nie pojmował, dlaczego Jane tak go traktuje. Już na początku nie chciała go wypuścić wolno, skoro pojawił się w tym miejscu, nieświadomym obecności łowców z Rady Wampirzej. Niby zwyczajne kajdanki, to mógłby je rozerwać wampirzą siłą i sobie pójść. Nie wiedział czy ona w ogóle myślała logicznej w tej chwili, czy za mocno dostała w głowę przez głazy.
Christopher McQueen

Christopher McQueen
Tytuł : Szlachcic
Wiek : 320 (22/298)
Zawód : Handlarz
Stan cywillny : Wdowiec
Umiejętności : Psychokineza, Czytanie w myślach
Punkty : 6


https://vampirekingdom.forumpl.net/t342-christopher-mcqueen-budowa#530 https://vampirekingdom.forumpl.net/t372-christopher-andrew-mcqueen#643 https://vampirekingdom.forumpl.net/t373-christopher-mcqueen#644

Powrót do góry Go down

Podziemia klasztoru - Page 3 Empty Re: Podziemia klasztoru

Pisanie by Cromwell 12/07/18, 01:04 pm


Ivar Eriksson

Jane Lovegood

Greg Luft


- Od początku wydawałeś się być podejrzany. Przybyłeś na miejsce nieświadomy tego, że będziemy? Dobre sobie. Wytłumaczysz się przed Radą. Nie przede mną. Nie widać nawet po Tobie, byś stoczył z nią walkę. Była obezwładniona! Musiałeś pomóc jej tamtemu wampirowi.
Jane była pełna wściekłości, że jej misja zakończyła się niepowodzeniem. Ona i jej towarzysze widocznie nie przewidzieli problemów, jakie mogły powstać przy przebudzeniu Veronici.
Greg na jej szczęście ocknął się, czując fatalny ból głowy. Wyglądał na nieco osłabionego. Siły powoli do niego wracały, ale złapał się za głowę, jakby znajdował się w środku uderzanego wielkiego dzwonu.
- Co się stało?
Zapytał, próbując chociaż usiąść. Za to Jane odpowiedziała.
- Ruiny się zawaliły a Płodna zniknęła z nowym wspólnikiem. On za to będzie odpowiadał.
Wskazała na Christophera, którego uziemiła by nie mógł im uciec. Nie szczędziła sobie zranienia go.
Greg przeniósł spojrzenie na Chrisa, lecz w tej sytuacji nie użył swojej umiejętności czytania w myślach, bowiem ból po strzale nadal mu doskwierał. Rozejrzał się jednak i nie dostrzegał Ivara.
- Gdzie Ivar?
Zapytał towarzyszki, jakby jego bardziej niepokoiła nieobecność wampira niżeli jej. Ta z kolei wskazała wielką dziurę, w której znajdował się gruz jakimi były pozostałości podziemi. Greg dźwignął się na nogi z jej pomocą i podszedł do krawędzi spoglądając w dół. Wezbrał się w nim gniew, który bardziej tłumił w sobie. Teraz ich towarzysza nie odnajdą. Czas uciekał a musieli wrócić do Siedziby i złożyć raport.
- Zabieramy go. Jeżeli szczęście mu dopisze, to powinien przetrwać do następnej nocy.
Jane pocieszyła Grega, co właściwie mogło nie być w jej stylu. Nieco zdziwiony na nią spojrzał, ale zgodził się. Podszedł do Chrisa i dźwignął go na równe nogi, trzymając za ramię. Miał gdzieś, czy ostrze w nodze mu przeszkadzało czy nie.
Cała trójka w końcu dotarła do dorożki jaka przyjechała prosto z Siedziby Rady. Wsiedli do niej wpakowawszy Christophera i odjechali.


[z/t wszyscy, poza Ivarem]
Cromwell

Cromwell
Administrator
Tytuł : Lord Protektor
Zawód : Admin / Mistrz Gry
Punkty : 0


https://vampirekingdom.forumpl.net/t83-karta-postaci-wzor#130 https://vampirekingdom.forumpl.net/t88-informator-wzory#135

Powrót do góry Go down

Podziemia klasztoru - Page 3 Empty Re: Podziemia klasztoru

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach