Teren przed więzieniem
Strona 1 z 1 • Share
Teren przed więzieniem
Teren przed Więzieniem
Tak zwany dziedziniec. Sam widok okolicy nie prezentuje się wesoło, przyprawiając jedynie o ciarki, lęk, strach i nieprzyjemne uczucie śmierci. Zieleni prawie brak. Wiele drzew często pozostawia po sobie puste korony. Jedyne zwierzęta jakie można spotkać w tej okolicy, to okoliczne ptaki. Najczęściej mewy, ze względu ma przy morskie położenie wyspy. Nie brak innej zwierzyny, jaką są małe ssaki. Lecz te, nigdy nie przychodzą w to miejsce. Teren otoczony jest murowanych ogrodzeniem, z kolczastym drutem jako wykończenie. Wjazd stanowi stalowa brama wjazdowa.
- Vampire Kingdom
- Punkty : 0
Re: Teren przed więzieniem
Trzy godziny zajęło dotarcie na miejsce. Z biegiem koni i tak zajechali szybko. Na piechotę, musieliby zaszyć się znów na kolejny dzień i ruszyć ponownie w nocy. Biorąc pod uwagę, że w pewnym momencie Marta mogła nie dać już rady a wampirzyca nie miała zamiaru robić postojów, po prostu wciągnęła ją na konia tak, że leżała brzuchem na siodle. Przerzucona na nim jak worek ziemniaków. Tak oto dojechali na miejsce. Zsiedli z koni przy samym wejściu a Martę zrzucono z konia. Nie ważne czy się połamie czy nie. Wampirzyca chciała jej w ten sposób dać nauczkę, za ostatnie pyskowanie i te wyzwiska myślowe. Może trochę oprzytomniała?
Marcie została zdjęta opaska z oczu, by mogła przyjrzeć się budowli, do jakiej została sprowadzona.
- Witaj w nowym domu.
Oznajmiła jej z uśmiechem, trzymając za koniec sznurka przewiązanego do szyi dziewczyny. Jej kolega zabrał konie i odstawił na razie na bok do pozostałych, co by trochę odpoczęły i trochę siana skubnęły.
Marcie została zdjęta opaska z oczu, by mogła przyjrzeć się budowli, do jakiej została sprowadzona.
- Witaj w nowym domu.
Oznajmiła jej z uśmiechem, trzymając za koniec sznurka przewiązanego do szyi dziewczyny. Jej kolega zabrał konie i odstawił na razie na bok do pozostałych, co by trochę odpoczęły i trochę siana skubnęły.
- Cromwell
- Administrator
- Tytuł : Lord ProtektorZawód : Admin / Mistrz GryPunkty : 0
Re: Teren przed więzieniem
Droga była koszmarem, początkowo w miarę spokojnie dreptała albo truchtem szła dość szybkim. Niestety w końcu wampirzyca postanowiła przyspieszyć. Dziewczyna z trudem nadążała, ale dała radę na około godziny galopu. Potem zaczęła się potykać. Na szczęście nie musiała dłużej biec bo została przerzucona przez konia. Ból wówczas nie był aż tak silny. Jednak niewygodne leżenie na brzuchu w siodle nie było przyjemne również. Tyle, że nogi mogły odpocząć. Gdy znaleźli się na miejscu zrzucona z konia ledwo ustała na nogach, czuła jakby miała je z waty. Zdjęcie opaski również dało jej nieco ulgi. Niestety przez te kilka dni drogi dostrzeżenie kontur budynku nie było takie proste. Oczy ją nieco bolały ale po chwili doszła do siebie i mogła rozejrzeć się po okolicy. Na widok budowli skrzywiła się nieco. Otoczenie jak i cała atmosfera nie była za wesoła. Odczuć można było tutaj nie tylko mrok, ale i dziwny ucisk w sobie. Nie wiedziała czy się cieszyć czy płakać. Na słowa wampirzycy nic nie powiedziała.
- Marta Czech
- Wiek : 28 latZawód : pielęgniarkaStan cywillny : pannaUmiejętności : psychokineza, pierwsza pomocPunkty : 24
Re: Teren przed więzieniem
Marta miała te chwilę by poznać dobrze swoje nowe miejsce zamieszkania. Normalnym zjawiskiem było, że ze wzrokiem ma się problemy, kiedy opaska zostaje zdjęta po kilku dniach podróży. Nie każdemu ją co prawda zakładano, ale w większości przypadków była to konieczność. Dzięki temu dhampir nie miał szans na ucieczkę i wykorzystywanie swoich zdolności.
Jak tylko wampir odstawiający konie wrócił, wampirzyca szarpnęła sznur by pociągnąć Martę za sobą. Wtedy cała trójka weszła do budynku.
[z/t + Marta]
Jak tylko wampir odstawiający konie wrócił, wampirzyca szarpnęła sznur by pociągnąć Martę za sobą. Wtedy cała trójka weszła do budynku.
[z/t + Marta]
- Cromwell
- Administrator
- Tytuł : Lord ProtektorZawód : Admin / Mistrz GryPunkty : 0
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|