Samaël Preussner

Samaël Preussner

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down

Samaël Preussner Empty Samaël Preussner

Pisanie by Samiel 30/01/18, 11:51 am



Samaël Preussner

Wizerunek: Rufus Sewell
Pseudonim: Siegel
Data urodzenia (wiek):  28.08.1830 (55 lat)
Miejsce urodzenia: Scone (Szkocja)
Miejsce zamieszkania: Dundee, Szkocja
Rasa: Człowiek
Zawód: Inkwizytor/Łowca Wampirów
Tytuł/Ranga: Samotnik
Stan cywilny: Kawaler
Umiejętności i ich poziom:
Jazda Konno - 10 punktów.
Taktyk, Strateg. - 10 punktów.
Pierwsza Pomoc - 5 punktów.
Posługiwanie się bronią białą - Weteran 30 punktów.

Biografia:
Samiel urodził się w niedużej wiosce, nieopodal Perth. Za dom służyły mu ruiny opactwa, które zostało przed wieloma latami zniszczone w skutek najazdu na Szkocję. Gdy przybył na świat, klasztor był powoli odbudowywany, dlatego też zważywszy na całokształt sytuacji, nie było źle. Od najmłodszych lat rodzice wpajali do umysłu chłopaka wiarę. Ojciec który był akolitą, a matka była konsyliarzem, należeli do osób nie tylko pobożnych, ale i skrytych. Mało kto wiedział o skrytej profesji obojga, mimo iż w Scone wszyscy byli sobie prawie jak rodzina. Wioska nie miała dużo mieszkańców, chronili się nawzajem, a potajemne spotkania Rady dbały o bezpieczeństwo przed istotami nadprzyrodzonymi. No i tak pod czujnym okiem duchownych Samiel zaczynał żyć.

Odkąd pamiętał Ojciec niczym mentor zajmował się szkoleniem chłopaka. Był jedynakiem, dlatego też Akolita ze szczególną uwagą zajmował się swoim synem. Chciał nauczyć go fachu, jednocześnie robiąc to w stylu, który odpowiadał jego wierze. Edukacje w postaci, czytania, pisania i innych umiejętności, bez których nie można żyć w społeczeństwie, przyjmował od zamieszkałych zakonników z którymi miał do czynienia. Także od nich uczył się pokory, jak i szacunku do życia. Lata mijały, a on dostrzegał jedynie jak jego mentorzy znikają. Co jakiś czas inny, bez słowa. Ciężko było się czegokolwiek dowiedzieć. Nie można było jednak zapomnieć o matce Samiela, która także pełniła ważną funkcję w życiu chłopaka. Gdy Ojciec wymagał od niego dyscypliny, nauki, treningów, sumienności, to kobieta starała się aby umysł syna nie ogarnął mrok, choć było to tylko odwlekanie na późniejszy czas. Staranie się o zachowanie równowagi w umyśle młodego dziecka było nie łatwym zadaniem, jednak dopilnowanie tego było czymś koniecznym, czymś co ochroni go przed zgubą i zatraceniem. Czas mijał, a chłopak się rozwijał, jak i z innymi zabrał się za odbudowywanie klasztoru, który z każdym kolejnym rokiem nie służył jako opactwo, a raczej jako Gwardia.

Tak też minęły lata dzieciństwa chłopaka, który dość szybko zderzył się z dorosłym życiem, które zmusiło go do wzięcia życie we własne łapy. W którym momencie nastąpiła taka zmiana? W momencie gdy będąc nowicjuszem w jego dom uderzyła fala grzechu. Mowa tutaj o pierwszym bezpośrednim zderzeniu z siłami nadprzyrodzonymi, wampirami. Nic mu się nie stało tamtej nocy, jednak nazajutrz we wsi zapanowała cisza. Cisza która była hołdem dla tych którzy polegli tej nocy. Polegli nie tylko zakonnicy, a także cywile. Jednak był to szczyt góry lodowej...
Gdy wrócił do klasztoru, do skrzydła, które należało do jego rodziców, zauważył w sali rodziców, swoją matkę. Nad nią był jej mąż, przytrzymując ją do łóżka. Nie miał wątpliwości... Ciało kobiety zostało skażone zarazą. Ojciec wiedział co należy postąpić i zapewne dokończyłby dzieła, gdyby nie pojawienie się Syna. Nie pozwolił jej zabić tego dnia, mimo niemałego sporu. Kobieta nie chciała umierać, jednak czuła się źle z tym czym się stała, dlatego też podjęła bolesną, ale konieczną decyzje. Chciała poddać się dekapitacji. Oczywiście był to cios dla obu mężczyzn, zwłaszcza dla młodszego, bo właśnie on został wyznaczony do wymierzenia kary. Czy się bał? Owszem, jednak jego rodzicielka dość długą rozmową z synem przekonała go do swojej racji. Chciała być wolna, mimo swojej splamionej duszy. Została stracona kolejnej nocy, bez większej widowni.

Śmierć jego matki odbiła na nim mocne piętno, jednak to nie pozwoliło załamać się mu, a wzmocniło jego temperament. Był to akt miłosierdzi, a poza nim więcej swojej matce nie mógł ofiarować. Wiedział o tym, dlatego też szybko wyzbył się straty i skupił się na swoim powołaniu. Opuścił klasztor, jak i swoją rodzinną wieś. Dosiadając swojego konia ruszył w drogę. Mijały lata jego tułaczki, a on podróżował po Szkocji i nie tylko. Uczył się fachu, który z każdym kolejnym rokiem pozornie wymazywał jego człowieczeństwo. Pozornie, bo jednak był człowiekiem, wierzącym i oddanym swemu Bogu, a mimo to jego sposoby nawracania bywały zróżnicowane, równie mocno co jego sposób oczyszczania wampirów.

Charakter:
Samiel to osoba skryta w sobie, ci co mają z nim do czynienia bywają jednogłośni jeśli chodzi o tajemniczość mężczyzny. Nie wiele o sobie mówi, co także powoduje iż bywa nieobliczalny w swoich działaniach. Nie stara się o względy innych, ani o to by ktokolwiek go lubił. Bywa zbyt szczery, jak i chamowaty, a podczas gorszych dni, potrafi niejednemu napsuć krwi. Choć jest Łowcą w dodatku wierzącym do szpiku kości, potrafi być wyjątkowo oschły wobec ludzi, a nawet bywa krytyczny wobec nich. Jego stosunek go rodziny i kontaktów jest nieco lepszy, pomoże im w razie konieczności, lecz używanie ich jako karty przetargowej nie zrobi na nim żadnego wrażenia. Mimo wiary nie boi się zabić, a jeśli w grę wchodzą wampiry to wychodzi z założenia że śmierć jest ich nagrodą, niżeli karą. Jest Łowcą, lecz mimo to, jest otwarty na propozycje od krwiopijców, przez co niejednokrotnie da się z nim dogadać, jednak rzucanie mięsem nie wchodzi tu w grę. Powiedzenie o nim hipokryta, było jednak nie na miejscu. Warto wspomnieć o relacjach z innymi Łowcami. Nie należy do żadnej oświaty, mimo to ma z wieloma łowcami kontakt. Co prawda niekoniecznie musi z nimi pracować, lecz wymiana informacji z nimi, była czasem konieczna.
Jego mocną stroną bez wątpienia jest stoicyzm. Dzięki tej zalecie niełatwo wytracić go z równowagi, a tym bardziej go sprowokować. Cecha ta odpowiada również za jego tajemniczość i małomowność. Kolejną ważna rzeczą o której warto wspomnieć, jest wiara Samiela. Jest pobożny, niejednokrotnie można spotkać go w kaplicach i w kościołach, lecz nie dla modlitw tak przebywa.
Skoro poruszone są zalety, to i o wadach należy wspomnieć. Tych ma znacznie więcej. Jedną z nich jest to a jaką brutalnością potrafi oczyszczać skażone dusze ludzi. Oczywiście mowa tutaj o wampira i ich dzieciach. Jest dwulicowy, niekoniecznie zakłamany, jednak dla swoich racji i potrzeb, potrafi odpowiednio zmanipulować innych.

Ciekawostki:
  • Poza Angielskim potrafi biegle łacine.

  • Nie ma określonego miejsca zamieszkania, co oznacza iż bardzo często podróżuje, a najczęstszym jego hotelem, jest święta ziemia.  

  • Mierzy 197 centymetrów. Jego ciało jest umięśnione, jak i naznaczone wieloma bliznami. Dodatkowo jego kolor oczu jest ciemny, w zależności od światła, wydają się czasem być bordowe.

  • Jest Łowcą, lecz nie należy do żadnej Oświaty, w każdym bądź razie nie oficjalnie.

  • Dobrze jeździ konno.

  • Ma spiłowane kły, co upodabnia go do wampira, a zarazem ułatwia mu pozyskiwanie płynów ustrojowych.

  • Umiejętności waleczne • Nie jest wyszkolony w żadnym stylu walki, ten który najczęściej preferuje jest walka wręcz, którą można nazwać sposobem ulicznym.  

  • Jest oburęczny we władaniu miecza.

  • Cierpi na jadłowstręt, co jest skutkiem spożywania krwi wampirów. W życiu Samiela powoduje to iż miewa dni, gdzie jego skuteczność jest zachwiana. Często też można stwierdzić iż wmusza w siebie jedzenie, niżeli je bo chce. (SŁABOŚĆ)

  • Z każdym kolejnym rokiem, gubi wspomnienia z okresu dzieciństwa, młodości. (SŁABOŚĆ)

  • Spożywa wampirza krew, stosunkowo często by zwolnić proces starzenia się przez co mimo iż posiada 55 lat, wygląda na ok. 10 lat mniej. Aby jednak nie stracić efektu, musi cyklicznie przyjmować krew. Ma to swoje i wady. Jego ciało mimo dobrej sprawności fizycznej, wygląda blado, bez życia, co powoduje iż często mylą go z demonami. (SŁABOŚĆ)
Samiel

Samiel
Tytuł : Samotnik
Wiek : 45/55
Zawód : Staromodny Inkwizytor
Stan cywillny : Kawaler
Umiejętności : Taktyk i strateg. Jazda konna. Pierwsza pomoc. Broń biała - Weteran.
Punkty : 0


https://vampirekingdom.forumpl.net/t738-samael-preussner#3729

Powrót do góry Go down

Samaël Preussner Empty Re: Samaël Preussner

Pisanie by Lady M 30/01/18, 11:58 pm

1. Umiejętności.
Tworząc postać najwyższy poziom umiejętności, jaki możemy dać na początku rozgrywki to "przeciętny". Proszę o zmianę "weterana" w posługiwaniu się bronią białą, na ten właśnie poziom i żebyś zaznaczył jakim typem broni białej posługuje się Twoja postać.

2. Spożywanie wampirzej krwi przez postać.
Wspomnienie o tym tylko w ciekawostkach, to zdecydowanie za mało. Proszę o rozbudowanie tego wątku w biografii. Informacje, które mnie interesują, to: jak to się stało, że zaczął spożywać wampirzą krew, jak długo to już trwa, czy spożywa wciąż krew jednego wampira, czy też jakiegoś innego? Zapoznaj się proszę jeszcze raz uważnie z tym tematem: Wampiry - Krew, gdzie wszystko jest wyjaśnione.

3. Łowca wampirów.
Jak to się stało, że Twoja postać nim została? Jeśli dobrze zrozumiałam, ojciec Twojej postaci go szkolił - ale na kogo? Na inkwizytora, czy na łowcę wampirów? Jeśli na inkwizytora, to brakuje w biografii opisu tego, jak został łowcą, kto go na niego szkolił.
Brakuje mi też informacji o tym, kiedy dowiedział się o wampirach. To powinno być lepiej sprecyzowane, bo jak na razie z Twojej biografii wynika, że dowiedział się o nich dopiero w momencie ataku krwiopijców na wioskę, w której mieszkał. Idąc dalej tym tropem, można uznać, że ojciec szkolił go na inkwizytora, więc wracamy do początku, czyli do pytania - jak stał się łowcą?

Proszę o poprawienie Karty Postaci i uzupełnienie jej o w/w informacje.
Lady M

Lady M
Zawód : MG na stażu | Admin na pół etatu
Punkty : 0


https://vampirekingdom.forumpl.net/t83-karta-postaci-wzor#130 https://vampirekingdom.forumpl.net/t88-informator-wzory#135

Powrót do góry Go down

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach