Lilith Howett

Lilith Howett

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down

Lilith Howett  Empty Lilith Howett

Pisanie by Lilith Howett 18/03/17, 03:51 pm



Lilith Howett

Wizerunek: Adelaide Kane
Data urodzenia (wiek):  23.04.1285 (600/26)
Miejsce urodzenia: Bliżej nieznane
Miejsce zamieszkania: Londyn
Rasa: Wampir
Zawód: Jest tylko katem
Tytuł/Ranga: Kat naczelny w radzie wampirów
Stan cywilny: Wolna
Umiejętności i ich poziom: Pamięć Krwi (przeciętny)

Biografia:

01.02
Lilith Howett  R6Md618
Tuż przed świtem w moim pokoju rozległ się delikatny wietrzyk, zrobiło się lekko zimno, a włosy przysłoniły mi twarz. Obudziły mnie rozmowy matki i ojca, chyba zwyczajnie się kłócili. Przetarłam oczy i wysunęłam moje małe i chude nogi spod kołdry, przytuliłam misia i udałam się do pokoju, w którym znajdowali się rodzice. Przecierając nadal oczy schowałam się w cieniu, który padał na jedno z wejść. Z ich rozmowy wynikało, że matka chce odejść z tego świata. Ale czemu? Po co? Nie zrozumiałam. Przerażające na tyle, że ta wiadomość utknęła bardzo daleko w mojej pamięci, ponownie kieruje się do łóżka i zasypiam.

07.03
Lilith Howett  HiyEgQ8
Bardzo chciałam zostać taka jak matka. Silna, stanowcza, odważna i pomocna. W mojej pamięci zapadła niczym pluszowy misiak z dawnych lat. Bardzo ją kocham i tęsknie za nią. Jest ciągle nieobecna, brakuje jedzenia i całe moje rodzeństwo popada w kłopoty.

15.05
Lilith Howett  A6OOO0r
Jestem przerażona. Mama krzyczy, że się zabije. Tak bardzo chciałabym przytulić się do niej, ale nie mogę. Nie pozwala mi na to i ciągle mnie odpycha. Zrobiłam coś złego? Mamo bardzo przepraszam, nie chciałam.

06.06
Lilith Howett  EUmAgf3
Mama płacze. Pytam gdzie tata, a ona mówi, że zniknął. Pytam się kolejny raz gdzie jest.. To boli. Tak bardzo boli. Uciekam. Coś się we mnie zmieniło, jakaś dziwna część, kim jesteś? Mama krzyknęła i upadła. Podeszłam do niej, ale nie pomogłam jej. Jakaś część mnie nie pozwoliła na to. Przyszedł mężczyzna i pomógł mamie, i spojrzał na mnie groźnym wzrokiem. Chyba miałam w dłoniach nożyczki. Nie pamiętam. W zasadzie nie pamiętam do dziś, kim był mężczyzna, którego nazwałam "tatą". Może tak naprawdę nigdy go nie było i tylko go sobie wymyśliłam? Może mój tata zawsze był taki zły? Zobaczyłam krew - krzyczałam. Przeraziło mnie to na tyle, że zapadło to w mojej pamięci na wieczność. Do dzisiaj budzi we mnie strach i poczucie ucieczki. Znowu zrobiłam coś źle?

19.02 - kolejny rok
Lilith Howett  OE7zoN5
Matka dziwnie się zachowywała. Znudził mnie ten stan, kiedy musiałam udawać, że wszystko jest w porządku, a nigdy nie było. Przestało mi na niej zależeć, tak przynajmniej sobie wmawiałam. Pamiętam jak bawiłam się w swoim pokoju, a mama kazała mi wyjść. Było zimno, ale to nic - przecież nic się nie stało. Może to ja sama chciałam wyjść? Może kto inny mi kazał to zrobić. Mama krzyczała, by tata wrócił z powrotem do piekła. Ponoć kogoś zabił. Nie wiem.

13.03
Lilith Howett  3wYDY0y
Ojciec zniknął, albo umarł, albo nigdy go nie było. Nie wiem, nikt nie chce mi powiedzieć. A może był, a ja po prostu wymazałam go ze swojej pamięci? Nie wiem. Nasza matka powoli traciła pamięć. Wpajali mi, że zwyczajnie zachorowała, ale ten stan, w którym zapominała własne dzieci był przerażający. Kilka razy prosiła mnie, aby udusić ją w nocy poduszką. Nienawidziłam jej coraz bardziej.

24.07
Lilith Howett  BKN2g5k
Pamiętam łąkę i wielki ból w klatce piersiowej. Coś dziwnego działo się z moim ciałem. Co to było? Nagle ustało, ale i znowu wróciło. Ktoś kazał jej wziąć linę i zawiązać wokół swojej szyi. Boje się. To nie ja. Nie chce tego. Nim pętla się zacisnęła, rozległ się głos brata, który wołał mnie. Zapewne nie bez przyczyny. Oberwało jej się za to, a przecież wcale tego nie chciała. Okazało się, że matka zmarła. Mimo to, że udawała, że ją wcale już nie obchodzi to dobiło ją to. Mocno przeżyła śmierć matki, dla której właściwie była obcym człowiekiem, ale w głębi serca wierzyła, że kiedyś sobie o niej przypomni.

14.12
Lilith Howett  KLpQcbP
Pamiętam krzyki, ogromny ból i chęć skończenia ze wszystkim. Ktoś siedział w mojej głowie już od dawna, ale dopiero teraz dawał o sobie znać i to mocno. Rodzina i przyjaciele już dawno przestali się mną przejmować. Tego dnia po raz pierwszy siłą zaciągnięto mnie do tutejszego znachora, a ten kolejno skierował do drugiego. Wpajali mi chorobę psychiczną i stany lękowe. Twierdzili, że odziedziczyłam to po matce. Nie byłam chora psychicznie, przecież wiedziałam co robię i co się dzieje, no prawie. Sądzę, że w tzn. depresje popadałam już, kiedy nasza matka zmarła. Dotknęło mnie to, ale ukryłam głęboko w sobie. Lecz jak mam powiedzieć, że wszystkie rzeczy, które robię, a zwłaszcza te złe to tak naprawdę nie ja tylko głos siedzący głęboko mnie? Zamknęli by mnie w w ciemnym pomieszczeniu, w którym jak się okazało - przebywała nasza matka. Czyli żyła nadal? Wyparłam to ze świadomości.

17.03 - kolejny rok
Lilith Howett  TqzwQlz
Nie chciałam tego. Nie chciałam podciąć sobie żył. Rana była płytka, ale nie pamiętam bym kiedykolwiek to zrobiła. Zwalam na chorobę. Przecież nie mogę nikomu powiedzieć prawdy. Ten głos chciał, żebym zrobiła krzywdę bratu i przyjaciółce. Nie chciałam tego. Chciałam, żeby w końcu się zamknął. To jakby diabeł siedział w mojej głowie i nie chciał opuścić mojego ciała i umysłu. To nie byłam ja. Pamiętam ściany pokoju, w którym się obudziłam. Ponoć mocno schudłam, ale ja nie zwracałam uwagi na swój wygląd. Postanowiłam dowiedzieć się kim jest osoba mieszkająca w moim ciele.

20.05
Lilith Howett  FtPwNfT
Spotkałam kogoś. Miał na imię Esmond. Esmond był wysoki, dobrze zbudowany, o ciemnych brązowych włosach i brązowych oczach, miał jakieś 30 lat. Zaprzyjaźniliśmy się. Chyba nawet się w nim zadurzyłam. Był uroczy, opiekuńczy i zabawny. Byłam młoda i możliwe, że głupia. Przecież między nami była duża różnica wieku, na co ja liczyłam? Naiwna ja. Coraz bardziej chciałam spędzać z nim każdą chwilę, aż w końcu chłopak wyjechał bez słowa. Dobiło mnie to jeszcze bardziej. Zwłaszcza, że pochodziły dziwne pogłoski na jego temat.

01.06
Lilith Howett  OQZyIJS
Nadal nie byłam sobą, byłam załamana. Chyba moje serce zostało złamane. Czułam tam ogromny ból, który przeszywał moją klatkę piersiową. Głos mówił Skończ z tym. Pomogę ci.
Nie wiem jakim cudem to się stało, ale z mojej szyi zaczęła lecieć krew. Byłam na skraju życia i śmierci, kiedy to moim oczom ukazała się sylwetka mojego ojca. Okazało się, że ojciec miał inne plany co do mnie, niż zostawienie mnie w spokoju. I jak się okazało to nie on przemienił mnie w wampira.

22.08 - 12.04 - kilka lat później
Lilith Howett  BxNyDfC
Mimo mojego złego stanu zdrowia - coś się zmieniło. W drzwiach mojego domu pojawił się ktoś, jakiś mężczyzna. Otwierając mu drzwi nie spodziewałam się, że go znam, ale okazało się, że to Esmond. Przepraszał mocno tłumacząc mi, że musiał wyjechać z powodów rodzinnych. Nie byłam pewna, czy to prawda, ale jaka różnica, kiedy wrócił ktoś na kim mi zależało? Pocałował mnie. W końcu nie byłam już młodym gówniarzem. Wylądowaliśmy w łóżku, chociaż nie do końca wiedziałam co to oznacza. Wybrał mnie, a tylko to się liczyło. Twierdził, że wkrótce zniknie z tego świata. Nie chciałam tego to oczywiste, ale wciąż powtarzał, że to nieuniknione. Nie rozumiałam tego. Twierdził, że jestem wampirem tak samo jak on, że to nic złego, tylko muszę nauczyć się z tym żyć i zaakceptować to po prostu. Lecz krótko po naszym spotkaniu zniknął na wieczność. Nigdy więcej go nie spotkałam. Zaś ten czas spędziłam z ojcem, którego nadal uważałam za mordercę. Wiele dobrych lat szkolił mnie, aby później zniknąć z mojego życia ponownie. Tutaj na jego miejsce pojawił się Thomas, który twierdził, że mnie stworzył, aby mi pomóc. Dowiedziałam się, że umiem zobaczyć wspomnienia swoich ofiar. Zaczął się mój trening trenowania tej umiejętności, czy też "daru", jak nazwał to Thomas.

kilkanaście lat później
Lilith Howett  ShkkwE2
Nie byłam już chora psychicznie. Polowałam na ludzi, by zaspokoić swoje potrzeby, nic innego mnie nie obchodziło. Wiele lat nauki, próby życia z tym darem i Thomasem, który ją szkolił sprawiło, że stałam się katem rady wampirów. Moje umiejętności sprawiły, że kilka lat po służbie u nich, zaproponowano mi kata naczelnego. Stanowisko to zajmuję już bardzo długo, a osoba, która mnie stworzyła zniknęła.

Charakter:

Depresja zjawia się po cichu, najpierw walczysz z drobiazgami, które później ignorujesz. To tak jak kolejny zły dzień, ale to nie to. Pozostajesz w tym stanie, przyzwyczajasz się do zakładania maski i po prostu żyjesz, a problemy przecież nie znikają. Walczysz ze sobą, próbujesz udawać kogoś, kim nie jesteś i pociąga to za sobą konsekwencje, których nie kontrolujesz. Powoli zaczynasz się cofać i zapadasz w ten stan jeszcze głębiej. Unikasz przyjaciół, rodziny i tego, co zawsze kochałeś robić. Drobne rzeczy, które kiedyś sprawiały ci przyjemność teraz są bezwartościowe. Nic dla Ciebie nie znaczą. Tylko ciężar, który wypełnia Twój umysł i powoli ogarnia Twoje ciało. Dobrze wiesz, że nigdy nie będziesz już szczęśliwy, chociaż próbujesz wszystko naprawić. Wszystko jest krótkotrwałe. Wybierasz samotność, z którą myślisz, że będzie ci dobrze i najwygodniej, ale po czasie orientujesz się, że się mylisz, ale nadal nie umiesz niczego zmienić. Kiedy w końcu orientujesz się, że masz dwa wyjścia, albo szukasz pomocy, albo... popełniasz próbę samobójczą.
Ten stan kiedy Twoją głowę wypełnia coś, czego się bardzo boisz. Próbujesz uciec, ale to coś ci nie pozwala. Stajesz się więźniem na wieczność, a wszystko co robisz jest beznadziejne i nie zasługuje na to, aby być zauważonym. Dusza anioła, która straciła białe piękne skrzydła i zabrudziła ją brudną krwią. Twoje serce krwawi i stajesz się nikim w obliczu tego świata. To takie dziwne uczucie, jakby ktoś przejął kontrolę nad Twoim ciałem, myślami i zmysłami, a ty tkwisz w środku, w jakieś skorupie, w bardzo ciemnym pomieszczeniu, a raczej próżni i tkwisz tak bez końca. Zdecydowanie ktoś mieszka w moim ciele. Ten nagły ból głowy, próbujesz go opanować i lekceważysz go. Ten głos krzyczy, a ty nadal go ignorujesz. To tak jakbyś chciał zlekceważyć dziecko, które upomina się o chwilę uwagi. Nie dajesz mu tego i nadal lekceważysz, a on denerwuje się i wścieka. W końcu jeszcze bardziej daje o sobie znać i robi się coraz bardziej uciążliwy, aż w końcu udaje mu się zawładnąć Twoim ciałem, a Ty mu na to pozwalasz. Bo nie umiesz sobie z tym poradzić. I chociaż udało się jej minimalnie opanować głos i nie doprowadzić do utraty kontroli nad sobą to i tak nadal się to zdarza. Jest to mój wewnętrzny ból i wołanie o pomoc, której nigdy nie dostanę. Ten ból pojawia się coraz częściej, a ja zastanawiam się jak go zwalczyć.
Nie chcesz więcej pytań, porad, ani kolejnych wykładów. Ten stan wprowadza Cię w pogrążone marzenia, z których nie potrafisz się uwolnić. Zakładasz maskę, uśmiechasz się i udajesz, że wszystko jest w porządku, a tak naprawdę rozsadza cię od środka. Powoli zatracasz się w rzeczywistości i mylisz jawę ze snem. Raz jesteś słodka i potulna, a później zmieniasz się w egoistyczną świnię. Nie chcesz więcej tego oglądać, nie chcesz więcej, aby ktoś przejął Twoje ciało. Ponownie uciekasz do śmierci. Bliscy nie potrafią Ci pomóc, a Ty bronisz się z całych sił przed samą sobą, aby uchronić tych, których kochasz. W końcu twoje ciało zmienia się nie do poznania. Twoja skóra zmienia się, oczy stają się bardziej wyraziste i przerażające, a ty powoli godzisz się z tym, że nigdy nie będziesz taka, jaka byłaś wcześniej i szczerze wcale ci to już nie przeszkadza. Widok krwi, który kiedyś sprawiał obrzydzenie - dzisiaj sprawia u Ciebie przyjemność. Zdajesz sobie sprawę, że jesteś kimś zupełnie innym niż wieki temu i godzisz się z tym. Po wielu latach stajesz się osobą bez uczuć, bez emocji i bez empatii do ludzi, którzy Cię otaczają, i stwierdzasz, że taki stan ci się podoba.

Ciekawostki:
  •  Została spokrewniona przez Thomasa, który zajmował się nią z ukrycia, a dopiero po kilku latach zajął się nią osobiście.

  • Początkowo była zwykłym wampirem, który został wprowadzony do rady wampirów.

  • Bardzo szybko się uczy.

  • Oburęczna.

  • Mogła by patrzeć w niebo cały dzień i całą noc, lecz sytuacja pozwoliła jej na to drugie.

  • Lilith mierzy 168 cm wzrostu.

  • Mimo tego, że Thomas był jej stwórcą to chce odkryć prawdę, kto stworzył jej ojca.

  • Kiedyś będąc człowiekiem panicznie bała się krwi, teraz będąc wampirem boi się bardzo zakochania.

  • Posługuje się dwoma srebrnymi sztyletami - i to bardzo dobrze.

  • Również posługuje się łukiem i to z bardzo dobrą precyzją i celnością.

  • Dzieci nocy się jej bardzo boją, ponieważ Lilith ma opinię kobiety nieugiętej i nieprzewidywalnej - dodatkowo jej moc tylko utwierdza ich w przekonaniu, że powinni się bać swoich sekretów.

  • Wiele osób uznaje ją za córkę diabła.

  • Jeśli Lilith się uśmiecha to wiedz, że ma wobec Ciebie jakieś plany.







Lilith Howett

Lilith Howett
Tytuł : Kat Naczelny
Wiek : 600 / 26
Zawód : Brak danych
Umiejętności : Pamięć Krwi
Punkty : 15


https://vampirekingdom.forumpl.net/t339-lilith-howett https://vampirekingdom.forumpl.net/t344-lilith-howett#534 https://vampirekingdom.forumpl.net/t345-lilith-howett#535

Powrót do góry Go down

Lilith Howett  Empty Re: Lilith Howett

Pisanie by Cromwell 18/03/17, 07:28 pm


Karta postaci zaakceptowana!

Od teraz możesz zacząć swoją przygodę na fabule. Pamiętaj, aby założyć tematy pomocnicze jak informator i temat listowny.
A także, uzupełnij profil.  

Życzymy Powodzenia!
Ilość pozostałych punktów: 15
Cromwell

Cromwell
Administrator
Tytuł : Lord Protektor
Zawód : Admin / Mistrz Gry
Punkty : 0


https://vampirekingdom.forumpl.net/t83-karta-postaci-wzor#130 https://vampirekingdom.forumpl.net/t88-informator-wzory#135

Powrót do góry Go down

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach