Victor Alexson

Victor Alexson

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down

Victor Alexson Empty Victor Alexson

Pisanie by Victor Alexson 09/03/17, 06:55 pm



Victor Alexson

Wizerunek: Luke Evans
Data urodzenia (wiek): Lipiec, 949 rok (936)
Miejsce urodzenia: Księstwo Essex
Miejsce zamieszkania: Londyn
Rasa: Wampir
Zawód: Szef działu rozwoju technologicznego w Radzie Wampirów
Tytuł/Ranga: Członek Rady Naczelnej
Stan cywilny: Wdowiec
Umiejętność: Kontrola nad zwierzętami
Sugerowany poziom umiejętności: Przeciętny

Biografia:

Życie… czym jest dla ciebie? Wszystkim? Niczym? Zwykłą przygodą? Ile jesteś w stanie poświęcić aby żyć? Gdybyś dostał wybór: życie przez 70 lat w dostatku, szczęściu, miłości, bogactwie, lub wieczność samotności? Co byś wybrał? Wole nie zgadywać, więc opowiem jak to było ze mną. Nazywam się Victor Alexson, a oto moja historia.
Urodziłem się w 949 roku, w Królestwie Anglii, a dokładnie w Księstwie Essex. W tamtym czasie królem był Edred, syn Edwarda Starszego. Mój ród nie był wcale duży, czy też ważny na scenie politycznej. Mój ojciec Alexander był zwyczajnym wasalem księcia Essex, który go respektował przez bardzo dobre kontakty z ludnością. Od zarania dziejów nasza rodzina cieszyła się poważaniem wśród chłopów i mieszczan, dlatego też każdy władca podchodził do nas bardzo ostrożnie. Nikt przecież nie chciał buntów, zwłaszcza gdy Duńczycy tylko na to czekali.
Byłem jedynym dziedzicem, dlatego też szkolił i uczył mnie mój ojciec. Walka mieczem, włócznią, posługiwanie się łukiem, zwyczaje dworskie, czy chociażby odwaga, tego wszystkiego nauczył mnie właśnie On. Nie mogę narzekać na swoje życie, ponieważ miałem wszystko. Nawet ożeniłem się z kobietą, którą naprawdę kochałem, wkupując się tym samym w bardziej zamożny ród, lecz na tym mi nie zależało. Chciałem ją… od zawsze wiedziałem że Ona także chciała mnie. Niedługo po ślubie urodziła nam się córeczka. Piękna i nieskalana grzechem, tak samo jak moja żona, lecz co ze mną? Nie byłem święty. Jeżeli mój Pan – książę Essex – mnie potrzebował, ruszałem na wojnę. Zabijałem za przysięgę, którą złożyli moi przodkowie. W czasie wojny poznałem kilku wspaniałych ludzi, szlachciców, z którymi chętnie nawiązałem kontakt.
Lata mijały, aż skończyłem 31 lat. Posiadałem ładny, średniej wielkości zamek i wiernych wojowników. W jedną z bezksiężycowych nocy postanowiłem przejść się po swoim grodzie. Wtedy też zauważyłem Jego. Stał na murach, wpatrując się w las. Był niewzruszony, a nawet ignorował fakt, że nakryłem go na wtargnięcie na mój teren. Byłem zaintrygowany, nigdy wcześniej nie widziałem kogoś takiego. Na początku pomyślałem, że to szpieg, lecz byłby bardziej ostrożny, więc kim był? Miałem zamiar się tego dowiedzieć, dlatego też podszedłem bliżej, trzymając swoją dłoń na klindze od miecza. Po moim pytaniu, mężczyzna odwrócił się w moją stronę i z lekkim uśmiechem na twarzy zapytał się mnie: „Czy chciałbyś oddać życie, swoje szczęście, miłość, za nieśmiertelność, która oznaczałaby wieczną samotność?”. Pamiętam te słowa jakby wypowiedział je minutę temu, wiem także co opowiedziałem. Zaśmiałem się tylko, pewnie i stanowczo odmówiłem. Spodziewał się tego, lecz powiedział że kiedyś wróci i ponownie je zada. Nie rozumiałem tego, aż do wydarzeń z roku 981. Do władzy doszedł Ethelred II zwany też Bezradnym. Bez mocnej władzy księstwa zaczęły węszyć okazje do przejęcia tronu Anglii. Nie zależało mi na tym, zwłaszcza że byłem nisko urodzony, niestety przez to stałem się łatwym celem i okazją do poszerzenia terytorium. Aby przygotować się do nadchodzącej wojny ukryłem rodzinę, a także wezwałem większość wojsk do swojego zamku, rozpuściłem także wici szpiegów na sąsiednie dwory, wsie, aby wiedzieć kto spiskuje przeciwko mnie. Niestety byłem naiwny i głupi. Szukałem wrogów poza granicami grodu, a powinienem sprawdzić kogo do siebie zaprosiłem, a byli to Cedric, Francis i Michael. Moich trzech jedynych chorążych, a także przyjaciół, którzy zawsze wspierali mnie swoim wojskiem i wsparciem na każdej wojnie. Tak mi się przynajmniej wydawało, bo nie spodziewałem się ich zdrady. Wpadli do mojej komnaty, akurat były tutaj także moja żona i córka. Cedric wyciągnął nóż i ze wściekłością na twarzy, wbił mi go w brzuch. Nawet nie mrugnął przy tym. Padłem na ziemię. Obróciłem tylko głowę w stronę żony. Moja mina mówiła wszystko, „uciekaj”, niestety nie udało im się. Oni byli szybsi. Widziałem to wszystko, zrobili to na moich oczach, zgwałcili moje dziewczynki, każdy po kolei, a następnie je zabili. Po wszystkim wyrzucili mnie z mojego własnego zamku. Wylądowałem w lesie, byłem na krawędzi życia i śmierci. Pytałem się Boga, czy to On mi to uczynił? Czy przez moje grzechy aż tak musi mnie karać? Była noc i znowu pojawił się On. Tym razem znałem jego imię - Tomas. Podszedł i uklęknął. Wziął mnie za rękę i ponownie zadał pytanie. Bez najmniejszego zająknięcia odparłem, że zgadzam się na te warunki. W moich oczach nie było widać już życia, istniała tylko wściekłość i chęć zemsty. Zmieniłem się, stałem się wampirem, niewolnikiem nocy. Niestety moja zemsta musiała poczekać i to aż 10 lat. Podróżowałem wraz z Tomas’em, uczyłem się jak być wampirem, wpajał mi wiedzę, którą musiał znać każdy wampir, lecz ja nigdy nie zapomniałem. Ten stan był tylko przejściowy, nie miałem zamiaru pozostawać nieśmiertelnym. To było tylko narzędzie. Naprawdę tak myślałem.
W końcu odłączyłem się od mojego stwórcy, byłem mu naprawdę wdzięczny za to co dla mnie uczynił, kim mnie stworzył. Wróciłem na swoje dawne tereny. Po osłoną nocy bez problemu przedarłem się przez mury. Widziałem, że dawni towarzysze broni poszerzyli swoją władzę i wpływy sprowadzając dodatkowych żołnierzy, lecz im to nie pomogło. Zabiłem każdego kto był na murach. Każdemu z nich odciąłem głowę i wbijałem je na pale od palisady. Przebicie się przez gród nie było wcale takie trudne, zwłaszcza że w tej walce nie byłem sam. Odkryłem w sobie moc, którą zacząłem kontrolować i w pełni wykorzystywać. Była to kontrola nad zwierzętami. Byłem w stanie rozkazywać zwierzętom, choć nie było to proste zadanie. W pierwszych latach starałem się kontrolować szczury, które nie zawsze się słuchały, aż w końcu udało mi się poskromić wilka, który był niezastąpionym towarzyszem w bitwie o własny dom. Liczebność zamku malała i postanowiłem to zakończyć. Z łóżek zerwałem Michael’a, a także Francisa i zaprowadziłem ich do mojej starej sypialni w której zamieszkał Cedric, tak zwany Lord tego miejsca. Obudziłem go, a także jego żonę i dwóch, młodych synów. Był bardzo zdziwiony, a ja czułem niesamowitą moc. Uśmiechałem się, ponieważ wiedziałem co zaraz się stanie, lecz najpierw postanowiłem pozbyć się niepotrzebnych światków, dlatego szybko i sprawnie zabiłem najpierw jego dzieci, następnie żonę skręcając każdemu kark. Chciałem zrobić to możliwie bezboleśnie, bo oni niczemu nie zawinili, dlatego pozwoliłem im spotkać się wcześniej z Bogiem, lecz nie chciałem tak szybko wypuszczać swoich dawnych towarzyszy. Zgotowałem im najgorszą noc w ich nędznym życiu. Każdego oskórowałem, pokroiłem, aż na końcu wyrwałem serca. Ciągle krzyczeli i błagali o litość, niestety nie zauważyli, że ją otrzymali.
Gdy to wszystko się skończyło coś się we mnie zmieniło. Planowałem, że po dokonaniu zemsty wyjdę na słońce i zginę, lecz nie mogłem tego zrobić. Chciałbym dołączyć do mojej żony i córki, ale to nie było możliwe. Oni spotkali się Bogiem, ja najprawdopodobniej spotkam się z Diabłem. Czy stałem się potworem? Nie, potworami to był Cedric, Michael i Francis, ja byłem czymś gorszym. Nigdy nie żałowałem tego co zrobiłem i chętnie zrobiłbym to znowu. Spaliłem zamek, a wina spadła na wikingów, którzy ponownie zaczęli napadać na Anglię. Postanowiłem wyjechać, podróżować i żyć jako wampir przez całą wieczność, a nawet i dłużej.
Lata mijały a ja cały czas wyglądałem tak samo. Czułem jak chodzi Śmierć i zabiera wszystkich dookoła oprócz mnie. Nie pamiętam już kiedy przestało interesować mnie ludzkie życie, było kruche i krótkie. Sto? Dwieście lat? To dla mnie jak jedna godzina. Jednak na swojej drodze spotkałem kilka istnień, które były interesujące, które zasługiwały na nieśmiertelność. Przekazywałem ten dar młodszym pokoleniom. Szkoliłem ich, uczyłem jak powinni się zachowywać, czego unikać, a gdy nauka dobiegała końca usuwałem się w cień.
Dobrze pamiętam epokę renesansu. Był to bardzo piękny okres w którym zainteresowałem się nauką. Anatomią, mechaniką, matematyką, czy chociażby filozofią. Niestety nie byłem tak wybitny jak niektórzy ludzie, mogłem tylko śledzić ich poczynania i uczyć się od nich. W mojej głowie pojawiły się jednak pomysły i pytania, na które szukam odpowiedzi aż do dnia dzisiejszego. Dlaczego wampiry są tak wrażliwe na słońce? Czyżby to była Boska kara za nieśmiertelność, czy może jest to wrodzona wada wampirzego ciała? Pewnie jeszcze długo będę szukał na to odpowiedź.
W 1865 roku dostałem propozycję, którą ciężko było odrzucić. Miałem dołączyć do Rady Wampirów i to nie do byle jakiego działu, a do działu rozwoju technologicznego. Nastał czas rewolucji przemysłowej, coś na co długo czekałem. Ludzie rozwijali się bardzo szybko, więc dzieci nocy nie mogły pozostawać w tyle. Przejąłem dowodzenie i z całych sił będę starał się poprawić życie nieśmiertelnym, niestety… nie wyklucza to ofiar.

Prywatna kronika Victora Alexsona

Charakter:

Charakter Victora nie można nazwać łatwym. Trudno jest powiedzieć jak się zachowa w danej sytuacji. Od zawsze był bezwzględny i stanowczy w swoich przekonaniach. Silny na umyśle i ciele. Przez swoją trudną historię ma straszliwy problem z zaufaniem. Żeby go do siebie przekonać trzeba się naprawdę postarać i zaskoczyć, co jest prawdziwym wyzwaniem. Jeżeli jednak jesteś szczęściarzem i jakimś cudem trafiłem do jego małego grona przyjaciół nie masz się czego obawiać. Zawsze pomaga przyjaciołom, jest dla nich oparciem, nawet w sytuacjach z góry przegranych. Przez tyle lat życia Victor pozbawił się większości człowieczeństwa. Ludzkie życie nie ma dla niego żadnego znaczenia. Są krusi, marni i żyją bardzo krótko. Stał się taki, przez to że stracił wiele cennych dla niego osób. Jeżeli posiada jakiś cel, a na by go osiągnąć będzie trzeba ponieść jakieś ofiary jest w zdolny zapłacić taką cenę bez mrugnięcia okiem. W imię nauki, wyższego dobra jest w stanie zabić innego wampira, czy nawet setkę ludzi, dla niego nie ma żadnego znaczenia. Nigdy jednak nie lekceważy zagrożenia. Wie jak ludzie mogą być niebezpieczni, dlatego gdy nadarzy się okazja by pozbyć się wroga, skorzysta z niej.

Ciekawostki:

  • Pochodzi z dawnego, zapomnianego, arystokratycznego rodu Anglii.

  • Jego żona i córka zostały zgwałcone, po czym zabite przez najbliższych przyjaciół.

  • Mierzy 190 centymetrów wzrostu.

  • Dawniej był bardzo religijnym człowiekiem, wierzył w Boga i życie po śmierci.

  • Za życia był wojownikiem i wasalem księcia Essex.

  • Bardzo szanuje swojego stwórcę Tomas'a. Rzadko o nim mówi. Raz zabił wampira, który źle się o nim wyrażał. Nie ma zielonego pojęcia gdzie przebywa i czy żyje.

  • Jego największym strachem jest ponowna utrata bliskich.

  • Interesuje się każdym rodzajem nauki: anatomia, biologia, fizyka, matematyka, filozofia, astronomia, mechanika.

  • Posiada wiele przeróżnych blizn z wojen, które zdobył za czasów ludzkiego życia.

Victor Alexson

Victor Alexson
Tytuł : Stara arystokracja
Wiek : 32 (936)
Zawód : Członek Rady Naczelnej
Stan cywillny : Wdowiec
Umiejętności : Kontrola nad zwierzętami.
Punkty : 7


https://vampirekingdom.forumpl.net/t276-victor-alexson https://vampirekingdom.forumpl.net/t280-victor-alexson#355 https://vampirekingdom.forumpl.net/t281-victor-alexson#356

Powrót do góry Go down

Victor Alexson Empty Re: Victor Alexson

Pisanie by Cromwell 12/03/17, 02:05 am


Karta postaci zaakceptowana!

Od teraz możesz zacząć swoją przygodę na fabule. Pamiętaj, aby założyć tematy pomocnicze jak informator i temat listowny.
A także, uzupełnij profil.  

Życzymy Powodzenia!
Ilość pozostałych punktów: 48
Cromwell

Cromwell
Administrator
Tytuł : Lord Protektor
Zawód : Admin / Mistrz Gry
Punkty : 0


https://vampirekingdom.forumpl.net/t83-karta-postaci-wzor#130 https://vampirekingdom.forumpl.net/t88-informator-wzory#135

Powrót do góry Go down

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach